Wpis z mikrobloga

Dzisiaj, równo o 7:00 minęły dokładnie 2 tygodnie (czyli 336 godzin) od mojego ostatniego "pełnoprawnego" snu. Od tego czasu w moich drzemkach przespałem łącznie 30 godzin i 20 minut. Dla porównania gdybym spał normalnie po 7 godzin każdego dnia to w tym samym czasie przespałbym 98 godzin, czyli ponad 3 razy więcej. Zyskałem prawie 3 dni dodatkowego czasu. I co najważniejsze, jestem wyspany i jest mi z tym dobrze :)

A zatem przejdźmy do cotygodniowego podsumowania. Na wstępie muszę wspomnieć, że osoby, które nie lubią czytać długich wpisów, mogą sobie od razu odpuścić, bo ten wpis jest na prawdę długi( ͡º ͜ʖ͡º). Zdaję sobie też sprawę, że niektórzy dokładanie śledzą moją relację na mikro, inni tylko sporadycznie, dla jeszcze innych jest to mój pierwszy wpis. A więc w kwestii organizacyjnej.

Jeżeli w ogóle nie wiesz co się tutaj dzieje, lub nie miałeś/aś okazji czytać relacji z zeszłego tygodnia to:



No to skoro już część z Was mam z głowy, możemy przejść do właściwiego podsumowania :)

Spis treści

1. Czy zmieściłem się z moim spaniem w tych obiecanych 2 godzinach snu dziennie?
2. Przesuwanie drzemek, naprawdę tak elastyczne jak pisałem ostatnio?
3. Czy naprawdę takie spanie da mi więcej czasu?
4. Jaki czas przerw między drzemkami jest idealny?
5. Spis plusów i minusów po drugim tygodniu
6. Alternatywy dla pracujących/uczących się
7. Wasze pytania i moje odpowiedzi

1. Czy zmieściłem się z moim spaniem w tych obiecanych 2 godzinach snu dziennie?

Tak, w tym tygodniu nie było już jakiś epizodów niekontrolowanego dosypiania, więc zszedłem do tych 2 godzin spania dziennie, które obiecywałem Wam na początku. Duży wpływ na to miało również porządne usystematyzowanie drzemek.

2. Przesuwanie drzemek, naprawdę tak elastyczne jak pisałem ostatnio?

I tutaj po dwóch tygodniach muszę zmienić trochę zdanie. W pierwszym tygodniu zdarzało mi się pominąć czasami drzemkę, lub przesunąć ją o jedną czy dwie godziny. Wydawało mi się wtedy, że jest to nieszkodliwe dla mojego snu. Jednak po dłuższym czasie zauważyłem, że powodowało to problemy z zaśnięciem i czasami prowadziło do wcześniejszego zmęczenia.

Dopiero jak faktycznie usystematyzowałem drzemki, co równe 4 godziny (i to też ma znaczenie) to byłem wyspany cały czas, bez względu na to czy to noc, czy to dzień; czy jestem po wysiłku fizycznym, czy po intelektualnym. Dodatkowo samopoczucie, łatwość zasypiania i wybudzania się są zdecydowanie lepsze, gdy robimy to wszystko systematycznie.

3. Jaki czas przerw między drzemkami jest idealny?

W tym tygodniu sprawdzałem jaki czas między drzemkami jest dla mnie najlepszy. Próbowałem zmniejszyć ten czas do 3h. I co? I nic ( ͡º ͜ʖ͡º) Nie odczułem żadnej różnicy, byłem wyspany tak samo, samopoczucie było takie samo i wszelkie inne aspekty też były takie same. Jedynie więcej czasu musiałem spędzić na spaniu (śpiąc co trzy godziny, na jedną dobę wypada nam 8 drzemek, a to strasznie dużo :p).

Później spróbowałem spania co 5 godzin, jednak po dwóch dniach skończyło się to całkowitą porażką, byłem nie wyspany, maksymalnie zmęczony, pierwszy raz też doświadczyłem często opisywanego przez osoby śpiące polifazowo zawiasu, czyli wpatrywania się bezproduktywnie w punkt, nic nie myśląc, nie mówiąc już o robieniu czegokolwiek, a po 20 minutach zorientowaniu się co właściwie robiłem, czy czego raczej nie robiłem przez ten czas. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że był to najgorszy moment mojego eksperymentu.

Tak więc, po tych małych epizodach doszedłem do wniosku, że nie ma co na razie kombinować i to właśnie 4 godziny są idealnym odstępem między drzemkami.

4. Czy naprawdę takie spanie da mi więcej czasu?

Wydawać by się mogło, że skoro zyskuje się tak dużo czasu, to jest to odczuwalne, będziemy go mieli aż nadmiar i wiele zmieni to w naszym życiu. Ale szczerze, jeśli zadalibyście mi pytanie, czy będziecie mieli więcej czasu śpiąc polifazowo? Odpowiedziałbym, i tak i nie.

Na moim przykładzie wiem, że gdy w pierwszym tygodniu spania po prawie 2 godziny dziennie nie odczułem, aż tak bardzo jego nadmiaru. Wręcz momentami wydawało mi się, że nic się nie zmieniło. A to dlatego, że i tak większość czasu spędzałem przeglądając internet, czy to siedząc na mikro i portalach społecznościowych. Po prostu ten czas dalej mi tam, gdzieś przelatywał przez ręce i nie dało się go tak odczuć. Dopiero w drugim tygodniu wziąłem się trochę za siebie, zacząłem robić to, co od dawna sobie zaplanowałem, wtedy to też naprawdę doświadczyłem ile mogę zrobić przez taki jeden dzień. I do dzisiaj jestem pod wrażeniem, jak w nocy zrobię tyle, ile kiedyś robiłem w cały "normalny" dzień, a tu mi jeszcze zostaje ponad 12 godzin. I dopiero wtedy ma to jakiś sen.

Więc taka rada na koniec, że jeżeli brakuje Wam czasu to nie zawsze spanie polifazowe rozwiąże problem i jest warte tego zachodu (choć na pewno w wielu przypadkach jest odwrotnie :) )

5. Spis plusów i minusów po drugim tygodniu

Od razu ostrzegam, że plusy od ostatniego tygodnia prawie się nie zmieniły, natomiast wiele z minusów zniknęło, a w ich miejsce pojawiły się zupełnie inne, niektóre co najmniej dziwne ( ͡º ͜ʖ͡º)

Plusy:
- Dużo więcej czasu (w porównaniu z ostatnim podsumowaniem, gdzie też dałem plusa za to, dzisiaj powinienem chyba dać dwa, aby było sprawiedliwie ( ͡º ͜ʖ͡º))
- Łatwiej zaplanować i spędzać produktywnie cykle 4h niż cały dzień
- Ogólnie mimo małej ilości snu, jestem cały czas wyspany
- Drzemki bardzo dobrze odprężają i relaksują w trakcie dnia
-skupienie/umiejętności koncentracji i zapamiętywani na takim samym poziomie (przynajmniej ani ja, ani rodzina nic nie zauważyła)
-fizyczne możliwości na takim samym poziomie

Minusy:
- zdecydowanie więcej sikam (tak, to dosyć dziwne, ale tak bardzo zauważalne, że musiałem o tym napisać)
- zdecydowanie więcej jem (ale waga przez te dwa tygodnie się nie zmieniła, więc nie ma się co bać)
- dłuższe gojenie się ran
- większa podatność na zimno (potrzebuję większej temperatury w pokoju abym czuł się komfortowo)
- ciężko pogodzić ze swoją pracą/szkołą/studiami, raczej nie każdy może sobie na takie pozwolić, i ja pewnie też kiedyś będę musiał z tego powodu zrezygnować
- pokusa powrotu do łóżka i po prostu kontynuowania snu jest czasami ogromna ( ͡º ͜ʖ͡º)
- 20 minut snu nie zregeneruje mięśni po wysiłku (często po wstaniu dalej mamy uczucie zmęczenia w nogach. Nie jest to bardzo uciążliwe, ale występuje i daje o sobie czasami znać, wtedy trzeba swoje "odleżeć")
- dostajesz dodatkowy czas w nocy, ale w dzień jest się mniej dyspozycyjnym (musisz drzemać, a więc jest to takie niedostosowanie się do reszty społeczeństwa)

6. Alternatywy dla pracujących/uczących się

Wiele osób pyta mnie czy jest jakaś alternatywa, jeżeli nie mogą sobie pozwolić na spanie co dokładne 4 godziny. Odpowiadając na pytanie, jest :p Na początek wszystkim polecam drzemkę po pracy/szkole, nie dość że można wyrobić w sobie odpowiedni nawyk zasypiania i drzemania, co bardzo pomaga w innych cyklach snów, na dodatek można sobie odebrać trochę czasu z głównego snu (myślę że spokojnie z 1,5h) i jeszcze będziemy do późnego wieczora wyspani i wypoczęci. Same pozytywy. Później można próbować z cyklem Everyman, na przykład opcja 3h w nocy i jedna drzemka przed pracą/szkoła, druga po.

Polecam też zapoznać się z tym artykułem, są tam różne rodzaje schematów polifazowych snów.

A tak poza tym to warto eksperymentować, nie trzeba się trzymać tych ściśle narzuconych czasów, ważne żeby było systematycznie (każdego dnia o tej samej porze) no i żebyście czuli się wyspani, w końcu nie ma sensu się katować :) 

Gdzieś też czytałem, ale nie umiem znaleźć, że ktoś spał z rana 3h załóżmy od 6:00 i 3h z wieczorem o 18:00 i przez noc robił jeszcze jedną drzemkę, jakby odpowiednio zmodyfikować ten schemat, myślę że mogłoby się coś z tego ugrać. 

7. Wasze pytania i moje odpowiedzi

Wybrałem co ciekawsze i powtarzające się już komentarze, które zadawaliście mi pod moimi postami i odpowiem tutaj jeszcze raz, aby zebrać je w jednym miejscu. Ps. Dwa pierwsze pytania były już w zeszłym zestawieniu, ale tak często powtarzają się w komentarzach, że wrzuciłem je też tutaj.

P: Co tak właściwie robię w życiu, że mogę pozwolić sobie na takie spanie?

A więc, do końca lutego byłem studentem, jednak zrezygnowałem i chwilowo nie pracuję, ani się nie uczę. Dlatego mogę sobie pozwolić na takie szalone eksperymenty. Niestety okres ten nie będzie trwał wiecznie i w bliżej nieokreślonej przyszłości będę musiał zrezygnować z tego stylu spania. Miejmy nadzieje, że później niż wcześniej.

P: Co robisz w tym dodatkowym czasie?

Zacząłem uczyć się programowania, no i wróciłem do czytania książek, ponieważ ostatnimi czasy miałem na to mało czasu. Trzeba brać pod uwagę, że większość dodatkowego czasu wypada nam w nocy. Jest to czas w który, no nie oszukujmy się, raczej spożytkujemy go na czynności mniej aktywne, bardziej umysłowe. 

P: Pijasz kawę, herbatę, coś z kofeiną?

Nie, nie pijam nic z tych rzeczy, ale nie z powodu eksperymentu, tylko nie lubię :p

P: Spędzasz czas na leżąco, kiedy nie śpisz, aby ciało odpoczęło?

Tak, staram się tak z 3 godziny dziennie leżeć (oczywiście nie licząc snu), zazwyczaj przy okazji jak robię coś innego (np. czytanie książki zawsze na leżąco, przeglądanie internetu na komórce itd.) Przeważnie dlatego, że nogi bywają bardzo zmęczone po tak długim okresie aktywności.

P: Czy śpiąc tak krótko ma się sny?

Zdecydowanie tak, sny są w fazie REM, a tą właśnie uzyskuje się śpiąc przez dłuższy okres po te 20 minut. Dodatkowo krótki czas spania powoduje, że łatwiej zapamiętuje się sny, więc z jednej drzemki pamiętam średnio po 3-4 sny. Zwykle średnia dla jednego normalnego snu wynosiła jeden :p

P: Ile spałeś przed przystąpieniem do eksperymentu? Chodziłeś spać regularnie?

Wcześniej chodziłem spać bardzo nieregularnie, od 23:00 do 3:00, tak w tym przedziale zasypiałem, zwykle jak musiałem wcześnie wstać to spałem po 6 godzin, ale i mniej się zdarzało. Gdy tylko nadchodził weekend to spałem do oporu, często wstawałem nawet po południu (spałem lekko po 9-10h). Nie wspominając już ile mogłem przespać po jakiejś większej imprezie :p Może to dziwnie zabrzmi i niezbyt widać po moim eksperymencie, ale ogólnie jestem śpiochem ( ͡º ͜ʖ͡º

P: Czy używasz jakiś suplementów diety?

Jedynie preparat z lecytyną, bo wcześniej oczy mi puchły, i były strasznie zmęczone. A tak to staram się w miarę zdrowo i zbilansowanie odżywiać.

P: Jak szybko zasypiasz? Co robisz gdy nie możesz zasnąć?

Nastawiam sobie budzik na 25 minut i średnio zasypiam w 5, jak dłużej mi idzie zasypianie to po prostu krócej śpię, a następnym razem bardziej mnie zmorzy i zasnę szybciej. I to się jakoś reguluje w ten sposób ;p Na dodatek czasami budzę się przed budzikiem i jestem wyspany. Wtedy wstaję jeszcze wcześniej.

P: Czy masz jakieś problemy z koncentracją?

Zdecydowanie nie, jestem cały czas wyspany i nie mam żadnych objawów, które sugerowałyby coś innego. Moja rodzina też nie zauważyła zmian ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Oczywiście jeżeli macie więcej pytań, coś Was ciekawi lub też chcielibyście sami spróbować, zapraszam do zadawania pytań pod tym postem. W bliżej nieokreślonej przyszłości postaram się na wszystkie pytania odpowiedzieć, oczywiście w miarę moich skromnych możliwości :)

Podsumowując już jednym zdaniem, bo strasznie się rozpisałem, cały drugi tydzień minął zdecydowanie lepiej od pierwszego, udało mi się zejść z czasem do tych zakładanych 2 godzin snu, usystematyzowałem drzemki, co bardzo dobrze wpłynęło na ogólną jakość snu.


----------------
Polecam oczywiście obserwować #spiepolifazowo , tam też możecie znaleźć całą relację z eksperymentu
- - -2h dziennie - - - 14h tygodniowo - - - 60h miesięcznie - - - I tylko mirko ( ͡° ͜ʖ ͡°) - - -
---------------

#dziennazmiana  #spijzwykopem  #sen  #senpolifazowy  #takbylo
  • 22