Wpis z mikrobloga

@Szczypioreg: Cóż, może jakiś praktyk odnośnie pisania platformówek wypowie.
Ale wątki to musisz znać, aby cokolwiek chodziło normalnie.
Ja bym zaczął od fizyki - wzór na zachowanie ciała w polu grawitacyjnym. Teraz każdemu obiektowi jako parametr dałbym odpowiednie prędkości początkowe vx i vy oraz masę i "zakres możliwości ruchu". Następnie umieścił kilometr "pod" planszą ciało o ogromnej masie i... wszystko.
Klocki/platformy itp. bzdety umieszczasz na planszy nie pozwalając im się ruszać, a odpowiednimi klawiszami zmieniasz prędkość ludzika/czołku/małpy/samolotu itp. - czy to skok, czy tam chodzenie, nieważne - zmiana po prostu zmiennej vx i vy.
No i ileś tam razy na sekundę rysujesz widoczny obszar na ekranie.
Jak opanujesz zderzenia (czyli wychwycenie KIEDY obiekty się zderzają) masz już gotowego mario, a przy niewielkiej zmianie i universal sandbox czy tam symulator lotu wahadłowcem (wystarczy dla 3D dodać jedną zmienną w sumie) czy co tam chcesz w
  • Odpowiedz
@Szczypioreg: Wiem, że pewnie brzmi skomplikowanie, ale jak już się zabierzesz to powolutku powolutku pójdzie.
Zrób sobie jedną platformę i skaczącą po niej kulkę i sterowanie dla tej kulki, później jak już się uda, zamienisz kulkę na ludzika i dodasz więcej obiektów. Czasem warto się pomęczyć, ale efekt powinien być fajny - no w 100% zgodne ruchy itp. z rzeczywistością.
  • Odpowiedz