Wpis z mikrobloga

@shinigami26: Gloryfikacja #!$%@? plus przedstawianie kobiet jako ofiary (typowe dla współczesnych internetowych feministek). Autorka komiksu pewnie zrobiła to pod publikę a teraz zaciera ręce bo wie, jak spieniężyć popularność.

@Nddsk: O ile zgodzę się, że takie komiksy mają popyt w internecie, to myślę, że trochę niesprawiedliwie oceniasz autora. Przekazał/a w twórczości swoje emocje i wrażenia, to źle? Może niezbyt dobrej czy odkrywczej twórczości, ale jednak.

Depresja, a właściwie wszystkie choroby umysłowe są pewną auto-narracją. Nie może być tu mowy o propagowaniu czegoś, mylisz nastrój z chronicznym stanem psychicznym. Nie można się zarazić chorobą umysłową.

Tak łatwo wszystko oceniamy, a przecież
@mamtrzybuty: nie myle nastroju z depresją, nawet nie wspominam o chorobie psychicznej w swoim komentarzu. To takie obrazki prędzej doprowadzają do zacierania się tych pojęć. Widzę problem w tym, że pojawiają się kręgi, w których zły nastrój i nie radzenie sobie z życiem stają się pozytywnymi wartościami. A co do twórczości - każdy ma prawo wyrażania siebie, tak samo każdy ma prawo do skomentowania tego. Mi się to nie podoba i
Nie odnoszę się do żadnego innego komiksu oprócz tego, więc zupełnie nie rozumiem twojego komentarza.


@Nddsk: Pisałem tak dlatego, że ten komiks niczym się nie różni od dziesiątek takich samych komiksów o depresji. One wszystkie wyglądają tak samo więc hejcisz jakby zjawisko. No i w żadnym z nich nie zauważyłem tego co określasz mianem 'gloryfikacji #!$%@?' więc musisz to brać z jakichś innych swoich własnych przemyśleń.
@Nddsk: Więc ukierunkuj swój hejt nie na ludzi, którzy rysują komiksy, a na wszystkich tych, dla których cierpienie jest gloryfikowaną wartością. Czasem nawet towarem marketingowym.

Zacząć możesz skromnie od subkultur: gotów i emo, a jak czujesz się bardziej wściekła, to przejdź do katolicyzmu. Tylko czy to ma jakiś sens?
@NuGuns: To może brutalne, ale jeśli tak wygląda depresja to wciąż mnie to gówno obchodzi, a jak na nieczułego ignoranta przystało uważam, że słabe jednostki po prostu umierają i to naturalna kolej rzeczy, a jak ktoś się ciągle nad sobą użala i ma niską samoocenę to na pewno nie wywołuje u mnie współczucia (o które pewnie chodzi) a jedynie politowanie nad taką żałosną, słabą istotą która jakby umarła nic by się
@tajemniczygosc: Wiesz, do niedawna byli ludzie (dzisiaj z pewnością też są), którzy uważali by Ciebie za słabą jednostkę dlatego, że urodziłeś się np. w Polsce i jakbyś umarł to nic by się nie stało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A to przecież nie jest tak nie logiczne jakby się wydawało. Jako polak - cebulak masz mniejsze szansę na zrobienie czegoś dla świata bo urodziłeś się w cebulackim kraju.
@NuGuns: Nie żebym darzył te osoby zawiścią czy chęcią usunięcia ze społeczeństwa. Po prostu nie potrafię tego zrozumieć a we współczesnym świecie istnieją nagle choroby psychiczne których nigdy nie było- a naturalnie rzecz biorąc powinno być ich coraz mniej jako że poziom życia się poprawił. Dlatego skłonny jestem sądzić, że mimo że depresja przejawia się jako niedobór pewnych czynności i substancji zachodzących w mózgu, to aby tak się działo osoba musi
@NuGuns: Tak, jest wiele podobnych komiksów. Ten akurat nie oferuje jakiegoś świeższego spojrzenia, nadziei czy rady, nie jest zwięzły ani trafny, widzę tu tylko handel emocjami. Ale w sumie to nie ma znaczenia. To, że jest powielany niepokoi mnie. Oczywiście, każdy inaczej odbiera dany tekst kultury inaczej, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że część osób odbierze taki komiks jako wskazówkę czy zachętę do dalszego użalania się nad sobą.

@mamtrzybuty: