Wpis z mikrobloga

Z tego co się orientuje to nie ma jednak rozwodów, może być najwyżej unieważnienie małżeństwa


@bigos555: No tak, ale potocznie na to się mówi rozwody kościelne, bo często tak to po prostu wygląda. Kościół raczej nie da rozwodu gdy w małżeństwie są dzieci, ale w innych wypadkach często. Jeden mój znajomy dostał taki rozwód - był żonaty rok, zaczęli się kłócić i rozwiedli się najpierw cywilnie, a później normalnie kościół unieważnił
może być najwyżej unieważnienie małżeństwa


@bigos555: Stwierdzenie nieważności. Nie da się "unieważnić" ważnego małżeństwa w KK.

bo często tak to po prostu wygląda


@Mordeusz: To są sprawy tak rzadkie, że ciężko użyć tu słowo "często".
Jasne, można kręcić, kłamać i oszukiwać - ale jaki w tym jest sens, nie mam pojęcia - przecież to jest i tak kwestia wiary. W KK nie ma rozwodów (" Każdy, kto oddala swoją żonę,
Tak czy siak wątpię, żeby Cejrowski łapał się w te kategorie.


@Feuforce: @Niedokonczone_Zdani: @Shainefer:
Jeżeli to prawda, co mówiła Pawlikowska, że była uzależniona od seksu (źródło), i sypiała z armią facetów :

Spotykałam się wtedy z chłopakami tylko po to, żeby pójść z nimi do łóżka. I nigdy nie miałam dosyć.


To jest dość solidna podstawa do stwierdzenia nieważności, jeżeli utajniła to przed Cejrowskim. I drugie, mówiła,
To są sprawy tak rzadkie, że ciężko użyć tu słowo "często".


@zerozero7: Jak rzadkie, jak w 2008 udzielono 3,5 tys. pozytywnych decyzji, to około 10 dziennie w skali kraju. Samych wniosków było ok. 10 tys., a więc co trzeci jest rozpatrywany pozytywnie.

http://polska.newsweek.pl/uniewaznienie-malzenstwa--polska-swiatowym-liderem,64422,1,1.html

można kręcić, kłamać i oszukiwać - ale jaki w tym jest sens, nie mam pojęcia - przecież to jest i tak kwestia wiary


W tym konkretnym przypadku on
Jak rzadkie


@Mordeusz: Ale w jednym roku masz około 200 tys. małżeństw. 3,5 tys / 200 tys = 0,0175, więc coś koło 2%. Więc tak, dość rzadkie - jeżeli jeszcze weźmiesz pod uwagę, że część z nich to sprawy dotyczące małżeństwa zawartego 5 lat wcześniej, to jeszcze rzadsze
@zerozero7: Okay, 2% (6% by chciało) - czy to rzadkie. Nie ma definicji liczbowej słowa rzadkie, chodzi o to, że moim zdaniem jest to relatywnie częste mając na uwadze słowa przysięgi, że nie opuszczę cię aż do śmierci. A później jawnie próbuje się to odkręcić być może przed tym samym księdzem.
@Niedokonczone_Zdani: rozwód to grzech, ale on się nie rozwiódł. On uzyskał stwierdzenie nieważności małżeństwa lub dyspensę od małżeństwa zawartego a niedopełnionego. Rozwodu cywilnego też nie ma bo nie brał ślubu cywilnego. Poza tym, on najprawdopodobniej nie ma nowej żony więc nawet gdyby nie miał unieważnionego ślubu to wszystko byłoby legitnie.
Także lewacka logika i "nie znam się to się wypowiem" w całej okazałości.
@PrzywodcaFormacjiSow: no nie, Kościół nie udziela NIGDY rozwodów (ale widzę, że już ktoś ci odpowiedział). Co ciekawe rozwód cywilny jest grzechem, ale jeśli się z niego wyspowiadasz i nie wejdziesz już nigdy w nowy związek czy to formalny czy nieformalny, to w sumie możesz sobie tak żyć i nie jest to grzech.