Wpis z mikrobloga

Przed chwilą byłem świadkiem tragizmu socjalnego.

Byłem z najlepszym kumplem i jego przyszłą żoną na pizzy w da grasso. Ogólnie mieszkam na #!$%@? to i w sobotę sporo ludzi. Na dystansie około 2,5 metrów siadają ONA i jej #niebieskipasek. Ciężko ogarnąć levele ale na oko 20-22. Ona wydaje się być starsza z twarzy jak i mentalnie o czym zaraz opowiem. Ona raczej blada, blondynka, wysoka. On opalony dosyć zniewieściały. Nie słyszałem o czym rozmawiali przez 3-4 minuty. Po tym czasie on dostaje telefon.

My dostajemy pizzę od Kai (nie wiem czy dobrze zapisałem imię).

Nie liczyłem mu czasu, rozmawiał z kumplem, przynajmniej tak mi się wydawało. Ona znużona, ale jednak wiedziałem że są ze sobą nie od dziś. Mija 10 minut, on dalej na telefonie. Zmierzyłem ją wzrokiem, wiedziała co myślę, czuła się gorsza. Uśmiechnąłem się i pomachałem głową na boki. Patrzyła na mnie, nie wiedziała jak zareagować, ale wiedziała dlaczego to zrobiłem.

Mija 15 minuta, on dalej rozmawia. Jej wzrok dalej skierowany na mnie, jakby krzyczała "Anon proszę uratuj mnie". Mówię do kompanów "Współczuję jej, najgorsza randka ever".

Aneta zbiera butelki po moim piwie i talerze po pizzy.

"Anon #!$%@? może to jego siora"

Słyszę od kumpla i jego przyszłej małżonki jakby puszczone w jednej chwili a za razem z pół sekundowym opóźnieniem.

Piję 4 piwo, warka strong, dobrze pamiętam jego smak. Lepsze od zwykłej warki których wypiłem 3 tego wieczora ale nie była to tak duża różnica by o tym wspominać.

Niewiasta nie wytrzymuje, rzuca ciężkie słowa które powinny usłyszeć wszystkie stoliki. Niestety, słyszą 2 osoby.

JA I ONA.

"Może już skończysz?"

Widzi mój wzrok na sobie. Widzę jej rozpacz, nie potrzebuje mnie, potrzebuje kogoś,kogokolwiek, ale tym kimś jestem ja. Wpadam w zabawną rozmowę moich przyjaciół. Potrzebuję jej, świetnie się bawimy, mamy wspólne wspomnienia, cieszymy się.

ONA NIE MA

Zapominam o niej na moment. On wychodzi do łazienki, ja wychodzę po ostatnią warkę strong tego wieczoru. Czekam w kolejce, on wraca, mija mnie. Spogląda na mnie, spoglądał też jak patrzyłem na jego dziewczynę gdy rozmawiał przy stoliku. Nie lubimy się.

Dwóch facetów którzy nic o sobie nie wiedzą. Nienawidzą się w następnej chwili.
Wiedział, że zaczepka słowna nie ma sensu. Mój wzrok wiele mówił. W ułamku sekundy poznał się na mnie. Blizny na mojej twarzy, moje niebieskie oczy, zmarszczone czoło, nawet mój zarost. To wszystko mówiło mu że nie jestem człowiekiem do którego można powiedzieć "masz problem?" bez konsekwencji. Byłem nabuzowany. Dopiero co wypiłem 4 piwa, a jeszcze przed chwilą zbudowałem podstawę pod silnik do mojego motocykla. Czułem się jak prawdziwy facet.

Minęliśmy się, nie powiedział nic, ja też. Nie musiałem.

Wracam z 5 piwem do dwójki moich przyjaciół. Śmiejemy się ze starych opowieści. Świetnie się bawię. Alkohol uderzył do głowy, ale to są ludzie z którymi zawsze dobrze się dogadywałem i nie narzekają na moje pijackie przekręcanie wyrazów.

Patrzę się na tę parę. On zachowuję się jakby był tam z obowiązku, ona jakby uświadomiła sobie że koniec ich związku nastał 3 miesiące temu. Była smutna, poczułem się źle, nie wiem dlaczego, chyba jej współczułem. On zachowywał się do końca jak gówniarz który wpadł na moment do pizzeri pokazać się z nową ofiarą.

Chciałem podejść. Dać jej własny numer zapisany na jednorazowej chusteczce , tak by poczuła się doceniona.

Wiecie co zrobiłem na koniec?

NIC #!$%@?

WYSZLI

#bekazpodludzi
#bekazrozowychpaskow
#truestory
#tfwnogf
#przegryw
  • 38
@baba_by_sie_jednak_przydala: Z jakiegoś powodu ciągle była z tym farfoclem. Taka biedna, taka smutna, taka niedoceniona. Pewnie groził jej utratą zycia i nie mogła od niego odejść. Przestalibyście wreszcie białorycerzyć.

@empeash: No po tym opisie aż poczułem, że włosy mi zaczeły rosnąć na klacie taki jest przepełniony testosteronem!
Pobierz Blaskun - @bababysiejednakprzydala: Z jakiegoś powodu ciągle była z tym farfoclem. Ta...
źródło: comment_s2IcNfjZTNfe9Uv3eVeHxTAIa6X4NmcP.jpg