Wpis z mikrobloga

Nienawidzę koksów. Ja się pytam typa na imprezie co jeść na masę. #!$%@? tam, nawet mnie to nie interesuje, ale to znajomy koleżanki, chciałem być miły i zagadać. Ten mi wyjeżdża, że co zjem to i tak spuszczę do kibla i w ogóle to jestem #!$%@? bo się nie znam a bym się za dietę brał. Bo najpierw to muszę zrobić badania krwi, wątroby, nerek, kolonoskopię i coś tam jeszcze. Dopiero z tymi wynikami mam iść do dietetyka i pogadać. Po pół godzinny wykładu wpadłem mu w słowo, że ja to tak raczej #rower i #stopompek , więc tej masy to dużo nie muszę, ale jakiś mięsień mógłby wskoczyć i ogólnie to dzięki, ale sobie idę. Koksu nie daje za wygraną. No to przejdź się młody na siłkę(rok starszy kolo), pizgaj żelastwo. Ale nie jakieś tam krosfity, bo to pedalstwo. Wolne ciężary rób. Godzinę mnie koksu męczył, a mnie to ryba, bo i tak jem co lubię i raczej się nie zastanawiam za mocno. Nie miał kto uratować. A podobno wszystkie Ryśki to podobne chłopy. No nie.( ͡° ʖ̯ ͡°)

Tylko #mirkokoksy to pożądne chłopy. Jak kiedyś rzuciłem pytanie w tagu to odpowiedzieli jak ludzie.

#coolstory #nobodykiers #boldupy
  • 4