Zatrute mięso w Nowej Dębie. Wiadomo, ile sprzedano opakowań galarety
Dziś po południu ma zostać przesłuchane małżeństwo zatrzymane w związku ze śmiertelnym zatruciem pokarmowym w Nowej Dębie na Podkarpaciu. Ofiara to mężczyzna, który zjadł kupioną na targowisku galaretę. Dwie kolejne osoby, które też jadły ten produkt, trafiły do szpitali.
Bobito z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 221
- Odpowiedz
Komentarze (221)
najlepsze
A jak przeczytałem, że to stoisko na targowisku - to wiem, że tak było na 1000%. Tak samo jest w małych sklepach miesnych, gdzie też się
A swoją drogą, kupować galaretę na targu?
Kuźwa.... Na samą myśl mnie "mgli".
Co to znaczy?
Za słaba redukcja. Do konserw stosuję się bardzo wysoką redukcję.
Przez co w warunkach beztlenowych - jakie tworzy galareta zaczęły produkować toksynę.
Dlatego dodaje się dodatkowo środki konserwujące zapobiegające rozwojowi tych bakterii.
Raz wytworzonej toksyny nie da się łatwo pozbyć. W temperaturach nie niszczących tekstury i smaku mięsa.
W tym samym czasie pod artykułami gdzie jest afera z Ukraińska żywnością wszyscy tacy mądrzy chcą bojkotować kupowanie w biedrze i zalecają kupowanie lokalnie na targach i bazarach tylko i wyłącznie- gdzie lajki już idą często w setki.
Ze skrajności w skrajność i to nawet widziałem, że te same osoby maja zupełnie odmienne
@Dlaczegobo: Nie chce mi się szukać za Ciebie, dużo wysiłku włożyć nie musisz bardzo dużo jest dowodów, że to bzdury ¯\(ツ)/¯
@SmakoszKotow: Do tego oczywiście się już odnieść nie mogłeś? Szkoda mi z Toba nawet dyskutować, popatrz sobie na reakcje ludzi na Twój post a jak dalej nie rozumiesz i nie możesz przyznać komuś racji to żyj dalej w swoim świecie, elo
@not_found: nie no co ty, swojskie to super jest - przed świętami widziałem jak sobie fajnie ziomeczki robili swojskie wędzonki do poczęstowania rodziny przy stole, całkiem fajnie im to szło - co prawda sporo ocynku od rur (chyba rynnowe) im tam odparowało no ale kto by się tam przejmował ( ͡° ͜ʖ ͡°)