Wpis z mikrobloga

Mirki, chciałbym zostać programistą embedded. W internetach jest mało o tym zawodzie w Polsce - większość informacji jakie mam to własne wnioski z analizowanych ofert pracy. Na forach nikt nie podejmuje tego tematu, wszyscy tylko chcą programować strony, albo apki w javie. Jak bez doświadczenia załapać się do takiego zawodu? Gdzieś w Warszawie można dostać staż/praktykę?

Aktualnie kończę inżynierkę z Automatyki i Robotyki i szczerze mówiąc, moje studia miały z powyższym mało wspólnego. Cośtam działałem samemu - zbudowałem kilka rzeczy na mikrokontrolerach (ostatni projekt to robotyczne ramię), ale na ogół wszystko opierało się na niskopoziomowych działaniach na rejestrach na AVRach. W planach mam zakupienie BeagleBone Black/ Raspberry Pi, nauczenie się na tej płytce tych wszystkich "linuxowych rzeczy" (tj. nauka kompilacji jądra linuxa (tak to się mówi?), obsługi tego systemu bez GUI i w ogóle wykorzystaniu go do jakichś poważniejszych zadań niż #jestemfajnybomamlinuxa) + operacji niskopoziomowych na ARMach. Do C++ mam Symfonię - jedni lubią, inni nie, ale dobrze mi się ją czyta i uważam, że jako wprowadzenie nie jest zła. Oczywiście później zaopatrzę się w inne pozycje, nie tylko do samego C++.

Weźcie doradźcie, co ja mam zrobić, żeby zostać takim kolesiem. Jak mam sprawdzić swoje skille, żeby wiedzieć, że nadaję się na osobę, która może brać udział w komercyjnych projektach i w ogóle. Co wy umiecie, co wykorzystujecie, co robicie w ogóle w tej waszej pracy? Myślę, że przyda się to nie tylko mi.

#programowanie #mikrokontrolery #embedded #cpp #linux #beaglebone #raspberrypi #praca #it
  • 11
@greebqmaster: Jeżeli masz jakiekolwiek skille w AVR i elektronice to poszukaj pracy/praktyk/stażu w kierunku który Cię interesuje tak najlepiej zdobywa się doświadczenie. W tym wieku nie ma sensu żebyś siedział sam w domu i dłubał gdy możesz robić to pod okiem profesjonalisty i może nawet coś dorobić.
@greebqmaster: Sam interesuje się oprogramowaniem typu embedded (szczególnie zastosowaniem Linuksa w tego tupu scenariuszach). Jak chcesz się "nauczyć" Linuksa, to polecam zainstalować jakąś dystrybucję na maszynie wirtualnej (VirtualBox będzie dobry) i ją popsuć, naprawić, przeinstalować.
Kompilacja jądra na Raspberry Pi, może trwać za długo. W ogóle nie wiem czy jest sens kupować RPi, co prawda ma chyba najlepsze wsparcie społeczności, ale jest również przestarzałą architekturą.
Qemu jako emulator komputera (nie tylko
@Wiktor426: No właśnie trochę już szukałem (wydaje mi się, że nie mam z tym problemu, bo wcześniej jak szukałem pracy jako automatyk, to znalazłem chyba ze 100 firm zajmujących się podobnymi rzeczami) i w Warszawce ciężko o coś takiego. Najbliżej to programista C++/Qt, a to chyba nie to samo. Myślałem o działach R&D w większych corpo, ale z tego co widzę, to trochę tam hermetycznie i rzadko szukają młodziaków bez doświadczenia.
@greebqmaster: C to raczej jakies sterowniki i linux (możesz porobić eudyptula project - fajna sprawa, takie wprowadzenie do ogarniecia developmentu jądra), C++ jest używany na wyższych warstwach. np. we Wrocławiu jest sporo ofert C/C++ w embedded (Tieto, Nokia, REC global).
@black_janusz: Robisz którąś z tych rzeczy w pracy? W sensie, chodzi mi o to, że fajnie byłoby wiedzieć jak ten cały "development jądra" wygląda w praktyce. Czy siedzisz w czymś na rodzaj R&D i kminisz nad odpowiednim i odpowiednio zmodyfikowanym unixem, którego postawisz na nadchodzącym produkcie, czy robisz różne projekty na różnych, zrobionych wcześniej przez elektronika, płytkach i w zależności od wymagań dajesz odpowiedni OS?
A propo posta @Wiktor426 - mi