Wpis z mikrobloga

Dziś dostałam jeden z najlepszych prezentów gwiazdkowych ever. Dokładnie rok temu zaproponowałam jednej z moich znajomych, że razem przejdziemy na dietę i zaczniemy ćwiczenia. Ona miała ponad 50 kilo nadwagi, ja jakieś 10. Zaczęłyśmy od razu; kiedy tylko jej to zaproponowałam, stwierdziła, że jest to doskonały pomysł i poszłyśmy na godzinny "spacer". Dla mnie nie było to tak ciężkie. jak dla niej, ponieważ ja miałam dość sporo ruchu w pracy nawet nie ćwicząc w domu, ona natomiast przez cały poprzedni rok siedziała na kanapie grając na komputerze.

Po miesiącu wspólnego dietowania i ćwiczeń koleżanka musiała się wyprowadzić. Od tamtej pory jej nie widziałam, ale nadal utrzymywałyśmy kontakt i starałam się ją wspierać i motywować. Prawdę mówiąc myślałam, że po jakimś czasie, jeśli nie od razu, da sobie spokój i zacznie olewać to, co zaczęłyśmy razem. Byłam w ogromnym błędzie :)

Dziś przyszła do mnie z wagą. W zasadzie nie musiała nawet jej przynosić, bo wyglądała fenomenalnie. Założyła obcisłą małą czarną (rok temu powiedziała mi, że jednym z jej marzeń jest założyć małą czarną i być dumną z tego jak świetnie wygląda) i szpilki. Stanęła na wadze, waga pokazała 53 kilogramy mniej niż przed rokiem. Później tak mocno mnie przytuliła i powiedziała, że gdyby nie ja, nigdy nie dała by rady się sama zmotywować, by coś ze sobą zrobić.

Świetne uczucie, obydwie dałyśmy radę osiągnąć swoje cele, ale ona miała znacznie cięższą i dłuższą drogę. Niestety nie mam jej zdjęcia, żeby Wam pokazać, ale uwierzcie mi, że z 3/10 zrobiło się 11/10 biorąc pod uwagę nie tylko jej nowy wygląd, ale również jej optymizm i pewność siebie.

A ja? Zapisałam się dzisiaj do szkoły tańca. Tyle lat myślałam, że eeeh jestem już za stara na takie ceregiele i w ogóle nie dam rady. Ale dzisiejszy dzień dał mi tyle energii, że muszę spróbować. Mam nadzieję, Mireczki, że Wy też dacie radę osiągnąć swoje cele.

#tlusciochy #dieta #taniec #wiarawsiebieczynicuda
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NanananaAmericana: 50kg nadwagi to bardzo dużo. Nie jestem w stanie uwierzyć że teraz jest taka super atrakcyjna, ale i tak propsy ze miała motywację i w niej wytrzymała.

A jak u ciebie wyszło, jest te zaplanowane 10kg? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@iczka90: w zasadzie jadłam prawie wszystko, prócz chleba, cukru i słodyczy i ograniczyłam smażone potrawy. Jadłam 5 posiłków dziennie, w równych odstępach czasu, w tym jeden składający się z samych warzyw i owoców. Nie jadłam po 18. Na początku diety przed każdym posiłkiem wypijałam szklankę wody, przez co byłam szybciej najedzona, jadłam powoli i przestawałam jeść jak tylko poczułam się syta (wcześniej, mimo sytości i tak z łakomstwa zjadałam całą
  • Odpowiedz
Zapisałam się dzisiaj do szkoły tańca. Tyle lat myślałam, że eeeh jestem już za stara na takie ceregiele i w ogóle nie dam rady


@NanananaAmericana: ile masz lat, skoro tak uważasz? możesz odpisać na PW jeśli nie chcesz się afiszować, ja też mam to w planach na przyszły rok. Już 2 razy się zbierałem w 2014 i w obu przypadkach przeszkodziły mi urazy natury ortopedycznej :/
  • Odpowiedz