Wpis z mikrobloga

#wegetarianizm #weganizm

Mam pytanie do wegetarian, czy będziecie jeść sztucznie hodowane mięso ? Bo skoro główną przyczyną niejedzenia jest cierpienie zwierząt, w takiej hodowli nie ma cierpienia, bo nie ma i w ogóle zwierząt. Mięśnie są produkowane laboratoryjnie.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/903612,Sztuczne-mieso-z-probowki-trafi-na-talerz-Frankenburger-gotowy-do-spozycia

Zakładając, że nie będzie niezdrowe i nie jesteście osobami, którym to po prostu nie smakuje, czy są wciąż jakieś przeciw wskazania ?
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Captaii: Zakładam, że niektórzy lubią, ale nie robią tego z przyczyn etyczno-moralnych.

Ponadto, gdyby nie było popytu na to, producenci jedzenia dla wegetarian nie staraliby się imitować mięsa np. sojowymi burgerami i tym podobnym wydziwianiem.

Mięso jest dobre, a pod wieloma względami i zdrowe.
  • Odpowiedz
@Laserade: Już pisałem o tym, że te mięsopodobne produkty typu sojowe burgery nie są dla stricte wegetarian, tylko dla mięsożerców, którzy chcą zacząć zdrowiej się odżywiać, ale ciężko im rozstać się z mięsem.

Mięso zdrowe buhahahaha, a to dobre. Może jeszcze jakbyś upolował naturalnie żyjącego dziczka z lasu, to być może trochę tak, ale to które kupujesz w sklepie ze zdrowiem nie ma nic wspólnego i jest co najmniej szkodliwe.
  • Odpowiedz
@Laserade: Ja bym jadł. Mam nadzieję, że prace nad sztucznie hodowanym mięsem będą szły naprzód. Fajnie, gdyby mogły zastępować tradycyjną produkcję mięsa i regularnie lądować na talerzu przeciętnego Kowalskiego.
  • Odpowiedz
@Laserade: jak ktoś lubi to pewnie będzie jadł. Mi to wisi i powiewa, wędliny sojowe są mniej tłuste i lepiej strawne więc nawet gdy będę miał do wyboru mięso syntetyczne a sojowe wynalazki to wybieram to drugie.
  • Odpowiedz
@Captaii:

Dzika z lasu bałbym się zjeść z powodu chorób jakie może nosić.

Osobiście staram się kupować prosto od rolnika, który nie ma technologii do dodawania "chemii", więc ma jedynie przyprawy jak pieprz i jest wędzone, nic
  • Odpowiedz
@Laserade: no to nasłuchałeś się bzdur i mitów.

Gospodarkę hormonalną zaburzysz jak będziesz pił z ~5 litrów mleka sojowego dziennie przez długi okres. Wszystko szkodzi w za dużych ilościach, więc gadanie o hormonach to zwykłe naciągane "teoretyczne" pierdzielenie.
  • Odpowiedz
@chapeaunoir:

Estrogeny, związki estrogenopochodne i fitoestrogeny, występujące w środowisku człowieka w coraz większej ilości, w niektórych regionach świata są oskarżane o pogorszenie funkcji rozrodczych zwierząt i mężczyzn tam mieszkających. Mogą mieć one pewne znaczenie biologiczne, jeżeli uwzględni się fakt, iż oddziałują na nas przez dziesiątki lat, także w okresie rozwojowym" - mówi prof. Mędraś.

Zaprzeczasz, że soja zawiera fitoestrogeny
  • Odpowiedz
@chapeaunoir: Wcale sobie nie zaprzeczam, napisałem wyraźnie, że są GORZEJ przyswajalne.

Tam pisze, że są łatwoprzysawajalne, ale nie lepiej niż zwierzęce.

Ta informacja jest dość wątpliwa, że w takich ilościach są niegroźne. W azji, gdzie są jednym z podstawowych składników diety jednak JEST z tym
  • Odpowiedz
@Laserade: nie musisz zaglądać do google aby wiedzieć, że mięso nieodpowiednio spożywane szkodzi. Dlatego wśród mięsożerców jest tak dużo chorób, na które wegetarianie prawie nie chorują. Czy to nadciśnienie, choroby serca czy rak (którego ryzyko może zwiększać białko zwierzęce).

Oczywiście mięso w odpowiednich dawkach nie szkodzi. Tak samo jak nie szkodzi soja czy jakiekolwiek inne warzywo.

Co do białka roślinnego to
  • Odpowiedz
@Laserade: ja nie bede jadl miesa laboratoryjnego z tej prostej przyczyny, ze po kilku latach diety weganskiej mieso wzbudza we mnie obrzydzenie.

Twoje pytanie wiec ma dla mnie tyle sensu, co pytanie, czy jadlbym kupe, gdyby byla w lepszym opakowaniu.

Fe, mieso smierdzi, potem sie cuchnie, dobija czlowieka, odbiera energie, sprawia, ze sie staje ospalym i szybciej sie meczy. Tylko warzywa i owoce - czysta energia, jest w nich samo
  • Odpowiedz
@dzikireks:

Fe, mieso smierdzi, potem sie cuchnie, dobija czlowieka, odbiera energie, sprawia, ze sie staje ospalym i szybciej sie meczy. Tylko warzywa i owoce - czysta energia, jest w nich samo slonce, woda, ziemia i powietrze - to taka esencja czterech zywiolow :)


To brzmi jak bełkot tych fanatycznych szarlatanów żywieniowych ...

Zapomniales o zywiole pestycydow, bakterii i niedoboru niektorych witamin.
  • Odpowiedz
@Laserade: rosliny z upraw ekologicznych nie maja pestycydow, witaminy sa wszystkie (wit.B12 teoretycznie tez, gdyby czlowiek jadl rosliny prosto z ziemi i wodorosty, choc wygodniej zjesc dropsa owocowego z b12), a z bakteriami to rozumiem, ze zartujesz, bo ilosc bakterii, ktore z roslin potrafia sie przeniesc na czlowieka w porownaniu do bakterii bytujacych w cialach zwierzat to smiesznie marginalna sprawa.
  • Odpowiedz
@Laserade: Gadasz glupoty i najwyrazniej pojecia nie masz:

wapn - jarmuz, czy brokuly maja go wiecej niz mleko i na parokrotnei wiecej niz jakiekolwiek mieso.

Zelazo - prosze bardzo, oliwki, fasola, czy szpinak maja go od cholery i
  • Odpowiedz