@wqeqwfsafasdfasd

Waliłem konia na wyjeździe w domu rekolekcyjnym kolega otworzył drzwi od kibla bo wystarczyło wziąć monetę i przekręcić z zewnątrz XD
No i nie zaprzestałem tychże czynność skierowałem benka w jego stronę i jak ten Alan z famemaa wydawałem dziwne dźwięki,,kolega uciekł zamknąłem drzwi i dokończyłem
Zna ktoś grę ,,co się zmieści do szafy grającej” polegającej na tym żeby znajdować zasadę dobierania słów polegającej na tym ze musza to być słowa mające w sobie DO RE MI FA SOL LA i SI?

Np ,,moREla” się zmieści do szafy grającej ale ,,talerz” już nie.

Jak ona się oryginalnie nazywa, na czym polegają zasady i czy jest to jednorazowa gra czy można wymyślić inne słowa na inne zasady?
#impreza #
#gry #zabawy #internet #korposwiat
Szukam pomysłu na aktywność niezwiązana z praca na wirtualne spotkanie zespołu. Dodam ze ludzie z różnych krajów i kręgów kulturowych. W wieku 20-60 (większość 30-40) w sumie 9 osób. Slyszalem juz pomysły takie jak degustacje wina czy proste planszowki (chyba ze macie jakas fajna do zagrania na odległość).
@Chekatomba: U mnie ostatnio zorganizowaliśmy sobie coś w stylu quizu integracyjnego. Przed spotkaniem trzeba ułożyć ankietę z kilkoma pytaniami, np: ulubiona postać filmowa, kim chciałeś zostać w dzieciństwie, jaką chciałbyś posiadać supermoc etc. Każdy na te pytania odpowiada przed spotkaniem, jest jedna osoba na zasadzie admina, która zbiera odpowiedzi. No i potem na spotkaniu wyczytujecie w losowej kolejności przesłane odpowiedzi i każdy zgaduje, kto takiej udzielił. Za poprawne odgadnięcie 1 punkt,
#anonimowemirkowyznania
#dziecinstwo #gry #zabawy #przeszlosc #takaprawda

Jako dzieciak, mieliśmy zabawę w piaskownicy, nazywaliśmy ją czołgi. Była to gra turowa.

Umownie czołgiem była kulka ulepiona z piasku.
W piaskownicy budowałem sobie murek z piasku, płyt chodnikowych i tego co wpadło pod rękę, następnie rozstawiałem czołgi, umawialiśmy się, że każdy może mieć 8 czołgów. Niektóre ukrywałem w zadaszonym miejscu, pozostałe gdzieś za murkiem z piasku, najlepiej tak by przeciwnik nie znał rozkładu czołgów.
Przeciwnik
Gdy już skończyliśmy budować swoje bazy dla czołgów, brało się cegłę lub wielki kamień i po kolei rzucało się w bazę wroga, z kilku metrów. Zniszczony czołg, to taki, gdzie kulki z piaskiem było mniej niż połowa. Wygrywał ten, kto zniszczył wszystkie czołgi wroga jako pierwszy. Była to gra turowa, 1 vs 1.

Czy ktoś z Was też bawił się dokładnie w to co my?


@AnonimoweMirkoWyznania:
Nie pamiętam nic takiego. Ale
Hmm, Cleverbot, może jest o wiele bardziej zaawansowany niż mój ML bot, ale na dłuższa metę jest bardzo ignorancki i po prostu nudny.

Zauważam mega różnice miedzy Cleverbot a moim własnym botem, największa różnica, ze na odpowiedzi nie muszę czekać z 5sek, jak przy moim bocie XD

Ale mój bot jest o wiele bardziej "ludzki" a zarazem śmieszny, trenuje go tylko na 6obcy wiec zna prawie wszystkie zwroty i czasami aż
Spójrzcie jaka urocza zabawa xD
Ciekawe co na to psychologia i czy w ogóle ta zabawa dalej się w przedszkolach odbywa. W dodatku podczas gry nikt nie odpada, więc „niezdarą” może być za każdym razem ta sama osoba. Jak wiadomo nikt nie chce „niezdarą” być, więc dzieci umawiają się wcześniej z kim będą w parze. Co z dziećmi, które za bardzo kolegów nie mają, albo są w nieparzystej grupie znajomych? Celem zabawy
matkobossco - Spójrzcie jaka urocza zabawa xD
Ciekawe co na to psychologia i czy w og...

źródło: comment_16063034285BJW5XvY3oeof2r7YOue4T.jpg

Pobierz
@matkobossco: mnie się też ta zabawa nie podoba. Niefajne

Z takich zabaw to też przypomniało mi się tak znane i lubiane granie "w dwa ognie"
no kurła ale to super zabawa była, zawsze marzyłam żeby z tym moim 25 kg dostać z całej pety piłką od jakieś Sebka dwa razy większego. No i wiadomo że każdy celował w największe ofermy bo raz, łatwo było trafić, dwa - nie było obaw o
@ciemnienie: przy krzesełkach ktos jest przezywany jako niezdara i wytykany palcami?
I nie sądzisz, że jest różnica między dorsltmi ludźmi na weselu, a 3-5 latkami?

@matkobossco: @nama: u mnie w podstawówce jescze grałyśmy w piłkę nożną.. Odpuściłam po tym, jak miałam nogi całe skopane i w siniakach, bo się kilka koleżanek wczulo xD
Ale siatkówkę lubiłam, nawet przez chwilę w gimnazjum chodziłam na sks i byłam w reprezentacji :)