Wzięliśmy psa wystawowego, w drodze do domu już zauważyliśmy gołe miejsce na łapce. U weta okazało się, że to blizna. Najprawdopodobniej, według weterynarza, przyłożyła łapke do pieca i zrobiła mu sie blizna. Oczywiście sierść tam nie wyrośnie.
a) czy taki pies nadaje sie na wystawy?
b) czy to w ogóle możliwe żeby hodowca nie zauważył blizny na łapce wielkości złotówki na której nie rośnie sierść która my zauważliśmy w 15min od odjechania od hodowcy?
Napisaliśmy
całkiem niezła, chociaż byłem na zwiedzaniu kuratorskim, co mogło mieć wpływ na odbiór