Choć już 2 tygodnie odkąd przestałem być bordowy nawet tego wcale nie zuaważałem. Dziś przypadkiem patrząc na jakiś mniej ważny wpis sprawdziłem przypadkowo ranking (5000+ słabo) i dopiero zacząłem dostrzegać prawdziwy kolor nicka.

Nie wiem czy to przegryw czy nie, ale wciąż mentalnie myślę o sobie jako o klasie bordo.

A jednocześnie mam całkowicie #!$%@? (przynajmniej na obecną chwilę) aby rzeczywiście się zebrać i to bordo odzyskać


W sumie to najdziwniejsze jest
Co my tej nocy odwalili to ja nawet nie.

Byliśmy sobie u kolegi na urodzinach. Wiadomo, przed sesją to nie będzie grubego melanżu, ale po tym pół litra zrobiliśmy. Impreza zaczyna się rozwiązywać, ktoś wraca do domu, ktoś tam idzie na autobus, po kogoś tam laska wbiła, bo samochodem jechała, to po jakimś czasie ja z e swoim współlokatorem też postanowiliśmy wracać. Spoko, wsiadamy do autobusu, a trafiliśmy na dobry czas, bo
MIRKI CO TO SIĘ STAŁO TO NIE UWIERZY NIKT!

jestem wypokowym nołnejmem, ale pracuję w monopolowym 24h i czasem zdarzy mi się coś śmiesznego na sklepie i w jego obrębie - ale to co dziś to bania mała.

Ostatnia nocna zmiana w tym tygodniu (18-6), sobota więc roboty co nie miara, ale pogoda w #gdansk nie dopisała i koniec końców miałem ruch falowy (pół godziny luzu, pół godziny natarcia hordy + studniówka