Slazinger powiedział mi potem, że ludziom z gatunku Pomerantza, których w Hampton pełno, należałoby w jakiś sposób uzmysłowić, że i tak wydoili naszą gospodarkę ponad miarę. Wysunął też postulat, aby wybudować u nas Galerię Grabieżców, pełną popiersi specjalistów od arbitrażu i podstępnych wykupów, spekulantów, bankierów od inwestycji i beneficjentów sutych odpraw i tłustych synekur, z wyrytymi w kamieniu danymi, ile milionów udało im się ukraść zgodnie z prawem oraz w jakim czasie.
  • Odpowiedz
Skończyłem czytać "Śniadanie mistrzów". Książka bardzo mi się podobała. Kurt Vonnegut piszę bardzo podobnym stylem co mój, chyba, ulubiony pisarz Chuck Palahniuk. A właściwie to Palahniuk pisze w stylu Vonneguta. W każdym razie jeżeli ktoś nie czytał to naprawdę warto, ale przed czytaniem warto wyjąć kijaka z dupy ( ͡º ͜ʖ͡º) Ogólnie miło się czytało, sądzę nawet, że na bardzo długo ją zapamiętam.
#ksiazki #sniadaniemistrzow #kurtvonnengut #
Billy'ego jednak nie pociągało zaplecze księgarni. Poruszył go widok książek Kilgore'a Trouta na
froncie. Nie czytał ich jeszcze, a przynajmniej tak mu się wydawało. Otworzył jedną z nich. Uważał, że ma do
tego prawo, gdyż wszyscy klienci w sklepie przeglądali wydawnictwa. Tytuł książki brzmiał Wielka tablica.
Billy przebiegł wzrokiem kilka akapitów i uświadomił sobie, że już to czytał – przed laty, w szpitalu dla
weteranów. Była to historia mężczyzny i kobiety, którzy
  • Odpowiedz
#pasta #vonnegut #kurtvonnegut #ksiazki #ksiazka
Pewnego słonecznego ranka w Tampa na Florydzie na ławce w parku siedziało dwóch starszych panów. Jeden z nich usiłował czytać książkę, której lektura sprawiała mu wyraźną przyjemność, podczas gdy drugi, Harold K. Bullard, opowiadał mu historię swego życia pełnymi, krągłymi zdaniami człowieka nawykłego do publicznych wystąpień. U ich stóp leżał wodołaz Bullarda, który zwiększał jeszcze udrękę przymusowego słuchacza, trącając swoim wielkim wilgotnym nosem o jego nogi.
Bullard,
@Kaplanka: inne fragmenty ma lepsze. Jak chcesz całą książkę dobrą to weź Kocią Kołyskę lub Syreny z Wenus [syreny jak chcesz ciekawszą historię, kołyskę, jak chcesz fajne opisy i fajnie zbudowany klimat], a jak chcesz luźne myśli ciekawe i śmeiszne to przeczytaj Trzęsienie Czasu. A Galapagos to coś pomiędzy Trzęsieniem Czasu i Syrenami, nie polecam, nei czytaj Galapagos.
  • Odpowiedz