Mam pytanie. Czy po serii Chessmaster pojawiło się coś lepszego od niej do szachów? Mam tu na myśli zwyczajną, przyjemną rozgrywkę oraz, szczególnie istotne - naukę. A jeśli nic po Chessmasterze się sensownego nie pojawiło to która z części jest najlepsza, ostatnia?

#szachy #gry #grybezpradu
@BongoBong: CHessmaster Grandmaster Edition - samouczek naprawde daje rade :) Waitzkin świetnie opowiada i co najważniejsze ma fajne podejście do nauki szachów jest przeciwko uczeniu schematów - stara się uczyć szachowego myślenia - również w życiu. Opowiada czasem o swoich partiach i jakie wnioski z nich wyciągnął. Ogólnie polecam, to w sumie on mnie zaraził szachami na dobre :)
tl:dr


Gdy w 1972 roku arcymistrz Aleksander Alechin pokonał w meczu o mistrzostwo świata w szachach genialnego Kubańczyka J. R. Capablancę (czyt.: kapa-blankę), stanął u szczytu sławy i artyzmu gry szachowej. Nie było wówczas arcymistrza, który mógłby mu zagrozić. Alechin przerastał nawet najwybitniejszych ówczesnych arcymistrzów nieprawdopodobnym talentem kombinacyjnym, zdumiewał precyzją matematycznego mydlenia, umiejętnością obliczania z żelazną logiką różnych wariantów sytuacji na szachownicy na wiele posunięć naprzód. Był - jakbyśmy to dziś powiedzieli
@eQuuS: właśnie dlatego symultany zawsze gra się jednym kolorem. coś tu nie gra, wątpię by Alechin dał się nabrać na taki stary trik :)

swoją drogą z tym "Nie było wówczas arcymistrza, który mógłby mu zagrozić." to trochę naciągane, bo bał się rewanżu ze strony Capablanci i grał ze słabszymi przeciwnikami (nie było wtedy czegoś takiego jak turniej pretendentów i nakaz gry z jego zwycięzcą).