Bylem u kumpla, ktory jest generalnie bardzo ciekawym czlowiekiem. W kazdej sferze prowadzi zycie z bardzo duzym naciskiem na jakosc. Suma sumarum doszlo do tematu gotowania. No i pokazuje mi swoje swiateczne wypieki, wedzone kielbaski czestujac najlepszym szampanem. Po chwili w pudelku z wypiekami zobaczylem oplatki. Nie takie jak ze sklepu Antychrysta tylko takie mniej doskonale. Troche jak andruty. Do tego wydziergany tajemniczym sposobem wizerunek Matki Boskiej na nich. Zawinalem jednego, mowie
Czy wy też tak macie, że zawsze gdy spędzacie #sylwester poza domem to zdarza się wam mocno pechowe sytuacja np. musicie nieść zezgonowanego kolegę na plecach przez 15km, albo szukać idioty, który po godzinie bytności na domówce zarzygał cały pokój po czym będąc tak #!$%@?, że niem może utrzymać równowagi udaje się w drogę powrotną przez pobliski las przy temperaturze rzędu -15C. Po ponad godzinnych poszukiwaniach odnajdujecie go pod jego domem. Na
Alkohol nie powinien być sprzedawany idiotom. Piętro wyżej patus sobie ogarnął "imprezę" krzyczy na całą klatkę jakieś #!$%@? skacze chyba się z kimś ostro tam #!$%@? teraz jakaś laska płacze no idealny przykład związku między Sebkiem a Kariną czekam tylko aż schodząc któryś z tych debili schodząc w dół mi się obije o drzwi a z Sebkiem trzeba będzie rano pogadać teraz nie ma sensu nie chce dostać w nowy rok kosy