Mirki, planuję kupić sobie jakiś używany silnik z auta, nawet w kiepskim stanie, rozebrać go do zera, złożyć i sprawić, żeby odpalił. Robię to jedynie dla przyjemności i nauczenia się co i jak. Nie mam dużego doświadczenia w tej kwestii, wszystko chcę przećwiczyć na żywym organizmie. Czy macie jakiś konkretny model do polecenia, fajny ze względu na konstrukcję lub niskie koszty części? Myślałem o silniku z 125p lub 126p, golfa lub astry.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@10paszonow: Ja bym zaczął od 126p, w razie czego zawsze możesz podjechać do jakiegoś starego mechanika, który najlepiej jest już na emeryturze i zna ten silnik na wylot. Może zawsze coś pomóc, doradzić. Całego maluszka kupisz za 200zł, a potem sobie go zezłomujesz.

Na jakieś vw 1.6 będzie czas później. Ale Twoja wola.
  • Odpowiedz