dostałem wezwanie do sądu w charakterze świadka. Na wezwaniu napisane, że sąd zwraca utracony zarobek na podstawie zaświadczenia od pracodawcy, więc grzecznie wziąłem kwit od szefa i pojechałem.
Na miejscu okazuje się, że na zwrot jest stały ryczałt w maksymalnej kwocie

























#sad