Niniejszym wpisem zaczynam tryptyk noszący intrygującą nazwę: Samochód dla biznesmena. Przez najbliższe trzy tygodnie zapoznamy się z rzadkimi autami z dalekiego wschodu (ale nie Japonii), które są rzadkością w naszej części globu ziemskiego, a do tego śmiesznie się nazywają.
Jako pierwsza przedstawiona zostanie fura nosząca nazwę programu komputerowego, który nie jest obcy każdemu pracownikowi międzynarodowej korporacji, a zwłaszcza finansowo - księgowym analitykom, klepaczom targetów i tym podobnym profesjom - oto Hyundai
Jako pierwsza przedstawiona zostanie fura nosząca nazwę programu komputerowego, który nie jest obcy każdemu pracownikowi międzynarodowej korporacji, a zwłaszcza finansowo - księgowym analitykom, klepaczom targetów i tym podobnym profesjom - oto Hyundai
- czlowiek1988
- Prz9
- cult_of_luna
- PanKracy582
- konto usunięte
- +55 innych
Hehe, żartowałem, to Mercedes-Benz W124 klasy E, tylko w tłustym bodykicie przypominającym zamożniejszego brata
Ponieważ to SsangYong Chairman (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Początki sojuszu niemiecko - połudnowokoreańskiego sięgają 1991 roku, kiedy to SsangYong nawiązał porozumienie technologicznie z Daimlerem. Cały deal miał polegać na tym, by pomóc koreańczykom stworzyć SUVa na azjatyckie rynki, bez potrzeby tworzenia całej sieci dilerskiej i
@DerMirker: to akurat słaby przykład,bo w Leganzie większość tego to wyposażenie standardowe ( ͡º ͜ʖ͡º)
Warto było dodać, że Chairman występował także w wersji przedłużonej, co zrealizowano w typowo azjatyckim stylu - dodając fragment poszycia za słupkiem B, zamiast wydłużając