Wolelibyście pójść na 3 miesieczny staż, zdalnie w branży marketingu internetowego za 2200 netto, czy do wojska?

Potencjalne wg. mnie minusy opcji "staż", ktore widze:
- moze nic mi z tego stazu i kolejna niepotrzebna strata czasu
- jestem tylko po 2 miesiecznym intensywnym kursie, wiec niewiele wiem i nie wiem nawet czy chce to robic
- jestem po studiach graficznych i szkoda mi sie od tego odcinać, tym bardziej ze to nie bylo samo studiowanie dla studiowania, tylko duzo siedziałem w wolnym czasie, a i tak wszystko na marne.
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Cześć Wykopki :)
Słuchajcie! Mam problem.
Jestem lvl 19 ( ͡° ͜ʖ ͡°) a w styczniu już 20. Mieszkam w mieście wojewódzkim NA SWOIM (wynajmuje oczywiście) i nie za hajs rodziców i tak sobie żyję i dorabiam jako barman w weekendy.
Od października zaczynam studia na kierunku humanistycznym.
Skąd taki kierunek zapytacie. Otóż jestem typem wrażliwca,romantyka i marzyciela,jestem bardzo uczuciowy i mimo,że jestem introwertykiem, to bardzo uwielbiam nauki społeczne i tak jakoś wyszło. Od pewnego czasu jestem NA ZABÓJ zakochany w pewnej dziewczynie. Julii. I tutaj zaczyna się problem i będzie
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: To Twoje życie, jeżeli pasuje Ci samotna matka to podbijaj, ale lepiej najpierw ogarnij z czym się wiąże związek z samotną matką, żebyś tego nie żałował, na necie znajdziesz sporo materiałów na ten temat.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Hej wszystkim!

Mam pewien problem z samym soba. Mam 24 lata i jestem w związku ponad 4 lata z super dziewczyną. Kochamy sie i ogolnie jest spoko (poza paroma kłótniami ostatnio). Mi zależy na niej i jej zależy bardzo na mnie. I teraz problem ze mną. Z racji że jesteśmy 4 lata razem i to jest moja pierwsza poważna dziewczyna (seks też mam tu na myśli) to nachodzą mnie różne dziwne myśli. Ogólnie przez to że lepiej powodzi mi się zawodowo i wszystko co kręci się wokół ogólnie nazwanej 'kariery' to zaczyna mi się #!$%@?ć w głowie i potrzebuje jakiejś rady / pomocy (tak, tak wiem że na portalu ze śmiesznymi obrazkami, ale wierzę że są tu serio inteligentni ludzie).

Do sedna. Ogólnie czuję że coś tracę w życiu, że czasami związek mnie ogranicza. W jakiś sposób czuję się lepszy od mojej drugiej połówki i mam wrażenie że mógłbym bardziej korzystać z życia. Zwyczajnie spać z większa ilością kobiet, bawić się bez limitu. Czuję jakbym dostatecznie nie wyszalał się teraz w młodości. Mam ciągle gdzieś pragnienie balowania, poznawania innych kobiet, itd. A teraz moje życie zaczyna przypominać normalne, nudne życie, gdzie praca, później spotykanie się z dziewczyną i ... sen żeby jutro znowu wstać do pracy. Czuję jakbym zwyczajnie coś tracił.
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: czego człowiek potrzebuje to już zależy od konkretnej osoby.

Zastanów się jednak czy chwila zabawy warta jest przekreślenia dlugiej i dobrej relacji - bo powrotu to już mieć nie będziesz.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Trawa po drugiej stronie płotu zawsze wydaje się zieleńsza. Ale weź trochę się zastanów. Przez całe życie będziesz miał jakieś wątpliwosci: a to nie wyszalany odpowiednio, a to fascynacja koleżanką z pracy, a to kryzys wieku średniego. Miarą RiGczu jest to jak do tego podejdziesz.
Nie siedź w związku w którym Ci źle. Ale jak ci dobrze to nie psuj. Pogadaj z dziewczyną, niech wie co czujesz. Jak sobie
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nigdy nie sądziłem, że trafi to mnie. Zawsze uważałem siebie za zwykłego szarego faceta, który może i jest przystojny, ale nie jakieś 10/10, ale może się podobać kobietom. 3,5 roku temu poznałem swoją obecną dziewczynę. Układało nam się wspaniale. Dbałem o związek jak mogłem tylko. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale od kilku miesięcy mieliśmy ich zdecydowanie więcej. Moim głównym problemem było to, że nie otrzymuję tyle ciepła i miłości ile potrzebuję. Jej problemem było to, że ze względu na swój tryb życia (lubię wypocząć, mam momentu leniuchowania i mam momenty kiedy wychodzę z domu regularnie i uprawiam sporty spotykam się ze znajomymi) nie pociągam jej jako facet. W tej chwili pracujemy nad sobą. Kochamy się, ale jest to miłość trudna, ale szczęśliwi jesteśmy ze sobą jak stare dobre małżeństwo.

Ale tu pojawił się problem - nowa koleżanka w pracy, która z początku tylko ukradkiem spoglądała w moją stronę, a ja w jej. Kiedy pojawiła się opcja imprezy firmowej, mieliśmy okazję pogadać dłużej ze sobą. Coś zaczęło we mnie się tworzyć. Odprowadziłem ją do domu. Na szczęście do niczego nie doszło, bo nie mógłbym tego zrobić swojej dziewczynie. Ale od miesiąca to coś, co się we mnie stworzyło, zaczęło przybierać na wadze i zaczynam powoli mieć mętlik w głowie. Chodzimy na kawę, rozmawiamy, ale widzę jak się patrzy na mnie, jak się zachowuje przy mnie. Czuję się jak prawdziwy facet, który się może podobać innym (btw, ona jest piękna) ale mam wrażenie, że to prowadzi tylko do #!$%@? sobie życia. Mam kobietę z którą już dużo przeżyłem i mam świadomość, że im dalej w las tym mniej fajerwerków będzie. Tu z kolei pojawia się element nowości, świeżości i to mnie pociąga.
Na razie to są tylko spotkania przy kawie kiedy mam z nią kontakt, ale nie wiem jak mam się zachować. Czy ktoś był w takiej sytuacji, co się wydarzyło?

#
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: nie bądź p0lak i wpierw zerwii że swoją. Ale jeśli masz jakieś wątpliwości czy może Ci się ktoś inny spodobać to niepotrzebnie, bo może.

Możliwe że z tamtą się do końca nie dopasowaliscie skoro jej przeszkadza twój tryb życia, który imho jest całkiem rozsądny.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Sam sobie odpowiedziałeś: "mam wrażenie, że to prowadzi tylko do spierd*@!$& sobie życia". Niestety. Uwikłasz się w to a bilans wcale nie będzie pozytywny. Znam z życia tego rodzaju przypadki. Byłeś z tą inną w kawiarni, było miło. Wracasz do domu, a gula w brzuchu rośnie bo wiesz, gdzieś tam w środku, że zrobiłeś źle, że kopiesz w tyłek swoją dziewczynę, że rozbijasz coś, co jak sam mówisz, z
  • Odpowiedz
Pytanko w imieniu mojej rodziecielki - gdzie najlepiej zalozyc konto firmowe ?
Mala firemka - zatrudniajaca dwie osoby, wiec bez szalu. Po prostu potrzebuje najlepsza propozycje na rynku.
Tak patrzac na szybkiego to wydaje mi sie, ze IdeaBank ma dobrze i MBank - jednak moge sie mylic... Osobiscie bralbym Mbank, gdyz bardziej kojarze niz same IdeaBank ;)

#banki #bankowosc #bank #kontobankowe #kontofirmowe
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#motocykle #rozterkizyciowe

Kupić coś teraz z 125cc i nabrać jakieś wprawy w jeżdżeniu (prawko B jest) i dopiero za ~2 lata atakować A, czy poczekać te 10 miesięcy, zrobić A i od razu przesiąść się na coś większego? Jak to by wyglądało pod względem zdawania prawa jazdy na A - nie wyśmiali by mnie, że kompletnie zielony się na takie coś porywa? Zapraszam do dyskusji.
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fotograf_warszawiak: u mnie podobnie i zdałem za pierwszym. To nie świadczy o mnie dobrze, tylko pokazuje, jak okrutnie trudny jest ten egzamin. Oblewa się, a jasne, ale chyba głównie przez stres, bo mój kurs serio był z gatunku tych słabych, a mimo to problemów większych nie miałem.
Sam kiedyś chciałem wziąć 125 na początek, a potem spojrzałem na ceny i mi przeszło.
  • Odpowiedz
Czasem czuję się, że urodziłem się w złym wieku. Idealnie pasowałbym do epoki romantyzmu. Jestem żądny przygód, kocham przyrodę, poezję. Związany jestem z kobietą, jednakże czasem wspominam swoją pierwszą miłość. Miłość jest dla mnie najważniejszym uczuciem. Gardzę tym całym miejskim zgiełkiem, kultem pieniędzy, dążeniem do zrobienia kariery.
Fraszka cnota, fraszka życie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#rozterkizyciowe #corobic #oswiadczenie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirasy, Mirabelki,
Chyba jestem człowiekiem ##!$%@?
Jest u mnie w grupie taka 8/10 #rozowypasek
Od początku mi się podobała, ale jakoś wydawało mi się, że mnie nienawidzi.
I wiecie co? Nie myliłem się xD
Pomyślałem sobie w trakcie nauki, że w sumie do niej napiszę, bo jest piękna.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NZT69: z tą losowością to jest kłamstwo. Musisz usunąć konto to które masz i zaczekać dwa tygodnie (czasem dłużej jak administracja ma zapierdziel). Po tym czasie otrzymasz meila "kliknij w link aby zostać bordo" (czy jakoś tak bo nie pamiętam już tego bo to było dawno). Wtedy będziesz bordo. Odezwij się jak ci się uda. Powodzenia!
  • Odpowiedz
#rozterkizyciowe
Mam szanse, żeby przeprowadzić do Warszawy albo Poznania ze Szczecina (nie #tagujeto żeby wojny miast nie było). Prace w tych miastach juz mam zapewnioną ze znacznie lepszymi zarobkami, ponadto moja praca wymaga częstych wyjazdów i "tras" po Polsce a że Szczecina wszędzie jest daleko (te miasto to taki trochę komunikacyjny Białystok na uboczu). Z drugiej strony niewiele osób znam w tych miastach i boje się, że będę
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

co myślicie o związkach partnerskich damsko-męskich


po prostu dzielenie życia do jego końca z drugą osobą bez ślubu na tzw. kocią łapę.

W obecnych czasach ślub jest niczym, a rozwód nawet kościelny można dostać od strzała. Więc jak dla mnie przysięga małżeńska i to całe "PRZYPIECZĘTOWANIE" związku jest gówno warte. Osobiście chciałem mieć ślub kościelny i wesele, mimo że nie jestem człowiekiem mocnej wiary czy w ogóle jakiejkolwiek wiary. Moja partnerka nie potrzebuje ślubu, wręcz przeciwnie - nie chce go, ja też go jakoś nie potrzebuje. Ufam jej i chciałbym żeby tak było całe życie. Razem bez ślubu, dzielić dom, dzieci, smutki i radości.
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach