#anonimowemirkowyznania
Hejka mam problem z tzw. flying monkeys pewnej osoby.
Czuję się osaczona, bezradna, bezsilna, bo tak właściwie co ja mogę zrobić? Nie dotrę do wszystkich tych ludzi, nie znam ich nawet. Nie do końca jestem w ogóle pewna co ta osoba o mnie wygaduje. Wiem tylko, z przypadkiem usłyszanych rozmów, ze niektórzy podchodzą do tego z dystansem, że się domyślają, ze ta osoba gruuubo przesadza, no ale co z tego skoro
@swiadkiemjehowybyc1914: #swiadkowiejehowy #ostracyzm #jehowy #religia #organizacja #smutnazaba #sekta #jehowi

Witam szanowną społeczność wykopu. Mam 25 lat, od urodzenia byłem wychowywany jako świadek Jehowy. Tak, to ci ludzie którzy odrywają większość z was od rosołu w niedzielę albo budzą w sobotę rano gdy jesteście na turbo kacu. Przez ponad dwadzieścia lat to ja łaziłem po ludziach. Później udało mi się wyjechać z polski za granicę, i tutaj dopadł mnie kryzys wiary. Skończyło
swiadkiemjehowybyc1914 - @swiadkiemjehowybyc1914: #swiadkowiejehowy #ostracyzm #jehow...
#anonimowemirkowyznania
Mirki i Mirabelki, doświadczyliście kiedykolwiek ostracyzmu w pracy? Ja tak. I jest to najgorsze uczucie, jakie kiedykolwiek spotkałem w swoim ponad 10 letnim życiu zawodowym. Zaczęło się od drobnych niedomówień, braku wspólnych tematów i wątpliwości... po kilku miesiącach skończyło się na zupełnej obojętności, wątpliwości w moje umiejętności, ciągłym podważaniem mojego zdania i braku jakiejkolwiek chęci do poprawy sytuacji z obu stron. Odechciewa się przychodzić do pracy i pracować. Odechciewa się kontaktu
Masz ojca alkoholika. Pochodzisz z biednej rodziny, z biednego regionu, z biednego kraju. Masz krzywe zęby i belejaż na głowie. Gnębią cię w szkole.
Jesteś nikim i nikim zostaniesz.
*
Jesteś najlepszym zawodnikiem w historii, najpopularniejszego sportu na ziemi. Rekordy, puchary, sukcesy. Ruchasz tylko piękne kobiety z okładek magazynów. Podróżujesz po całym świecie. Dbasz o siebie i dobrze wyglądasz. Jesteś dla swojego kraju tym czym Papież i Wałęsa dla Nosaczy. Sam w
izaak_rothschild - Masz ojca alkoholika. Pochodzisz z biednej rodziny, z biednego reg...

źródło: comment_Y1UfItcJP6DSvzCuCUtOlGRTF8gIUt6K.jpg

Pobierz
Dzisiaj, 26 lipca, jest Dzień Pamięci Ofiar Strażnicy. Oczywiście pewnie dla 99.9% z Was ta nazwa nic nie znaczy i bardzo się z tego cieszę, bo to oznacza, że nie mieliście przyjemności należeć do organizacji #swiadkowiejehowy. Chcę jednak, abyście o tym wiedzieli, bo możecie ustrzec przed tym niebezpieczeństwem innych.

Na pewno od razu ktoś się odezwie - ale jak to, jakich ofiar, przecież Świadkowie Jehowy to tacy dobry ludzie, jesteś
@MagnitudeZero: Wszystko zależy od rzeczonych lokalnych przywódców i od tego jak głęboko koleżanka chce drążyć. Starsi początkowo będą próbowali wyjaśniać jej wątpliwości, będą kierowali jej do literatury świadków która porusza dane tematy, a jak to jej nie wystarczy (a jeśli jest dociekliwa, to nie wystarczy), to powiedzą, że musi "zaufać Jehowie" (czytaj: przywódcom ŚJ). Jeśli nadal tematu nie zostawi, a jeszcze broń Boże będzie o tym rozmawiać z innymi, to tak
Należałoby w tym momencie wspomnieć także o pewnym absurdzie, który się z okazji "sprawy krwi" wytworzył.
Świadkowie bronią się przed pytającymi ich o transfuzję stwierdzeniem, że przecież istnieją metody leczenia beztransfuzyjnego.
Chyba wypadałoby w tym momencie te alternatywne metody jakoś samemu wdrażać, prawda?
A figę. Sami tych metod nie opracowują, nie uczestniczą w badaniach w tym zakresie, nie prowadzą prywatnych przychodni/klinik/szpitali, pozwalających "braciom" leczyć się "w zgodzie z biblią". Jedyne, co robią,
Jeden z moich przyjaciół opowiadał mi, że istnieje taki afrykański szczep, w którym kara śmierci polega na ostracyzmie społecznym. Jeśli wyrzucą cię z Nowego Jorku lub z jakiegokolwiek miejsca twego zamieszkania, nie umrzesz. Jak to się dzieje, że ci Afrykanie umierają? Ponieważ uczestniczą w zbiorowej głupocie ludzkości. Sądzą, że nie należąc nigdzie, nie będą w stanie żyć. Podobnie mniema większość ludzi. Są przekonani, że muszą gdzieś należeć. Ale ty nie musisz przynależeć
@jezus_cameltoe: chodzi o to że wiele osób nie czuje się źle bo są sami tylko dlatego, że uważają iż trzeba być w związku, nie potrzeba ich niszczy, a to że wmówiono im tę potrzebę,

jeśli ktoś odczuwa głód takiej emocji jak miłość to nie sądzę by gorączkowe szukanie mu pomogło, ona łatwiej się odnajdzie gdy będzie nam dobrze, gdy poukładamy sobie wszystko inne