Obczaiłem z ciekawości czy bez kitu jest się czym jarać i przyznam się, że dawno nic mnie tak nie wgniotło w fotel. Chyba tylko film "Threads" z 1984, który gorąco polecam. I w sumie który polecał kiedyś jakiś mirek. Podobna tematyka, klimat w sumie też. Trochę ciężko się z początku ogląda i trzeba zwracać uwagę na szczegóły w tle, ale warto przebrnąć, bo gwarantuję miazgę w głowie przez kilka dni.
#chernobyl
#chernobyl
K---a, oglądam se ten czarnobyl cały i zastanawiam się czemu w tej elektrowni jest ciemno jak w d*** u murzyna. Słabizna póki co.