Większość największych zbrodniarzy byli ateistami


@Harmideron: To daj fotkę jak ktoś zabija w imię ateizmu (nie komunizmu, ale ATEIZMU) a hitler Main Kamf zaczynał od powoływania się na boga. Idź pisać bzdury gdzie indziej.
  • Odpowiedz
O zesz kur.. mac.. Spotkanie "Oddaj się Maryi" odbyło się w lipcu w Niepokalanowie. Gościem był Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich. I przemówił: "Mieszkańcy pytają się mnie, skąd biorę na to pieniądze, że tyle rzeczy udało się zrobić i to w ciągu czterech lat. Myślę, że to wszystko to działanie Matki Bożej i Jezusa". Z sieci wykasowano już nagranie jego świadectwa.

Każde miasto ma osobę odpowiedzialną. W Siemianowicach Śląskich taką osobą jest Maryja. Ona otrzymała klucze do miasta, jest jego menedżerem i je prowadzi – wyznał w lipcu tego roku Rafał Piech. Był gościem lipcowego spotkania Oddaj się Maryi, które co jakiś czas jest organizowane w Niepokalanowie.
Pragnienie oddania Jej wszystkiego

Prezydent opowiadał też o tym, że jak zrodziło się jego pragnienie zawierzenia miasta Matce Bożej. – Jako młody chłopak nie lubiłem czytać książek. Dopiero w wieku 20 lat zbliżyłem się do literatury, zacząłem czytać książki oparte na faktach. Czytałem literaturę katolicką i natrafiałam na książki mówiące o zawierzeniu się Niepokalanej. Gdzieś rodziło się to pragnienie oddania wszystkiego Jej – mówił.
robert5502 - O zesz kur.. mac.. Spotkanie "Oddaj się Maryi" odbyło się w lipcu w Niep...

źródło: comment_fdLTnr087vU3bCOjYlWFHwmxN6pkCQGt.jpg

Pobierz
Fajna recenzja filmu 'Smoleńsk' z FilmWeb.
...to było złe. Tak bardzo złe. Nie dlatego, że propaganda, nie dlatego, że zmanipulowane fakty. Owszem, propaganda, owszem manipulacja, ale to da się przeżyć. Problem jest taki, że film o- jednak jakby nie patrzeć jednej z większych tragedii polskich w ostatnich latach-jest nudny. Cholernie nudny.
Po obejrzeniu animacji logo Kino Świat oraz pozostałych dziwnych, kompletnie nie znanych studiów filmowych widzimy… jakiś ludzi na płycie smoleńskiego lotniska. Czekają oni na przylot Tupolewa, lecz w między czasie zauważają rosyjski samolot, który zatacza kółka nad lotniskiem. Słychać komunikat, że ,,ładunek został zrzucony!!!” i Rosjanie odlatują. Po chwili przez gęstą mgłę słychać dwa wybuchy (to ważne!), a … nasi ludzie pytają… innych ludzi (złych, no bo to przecież Rosjanie) co się stało. Ci obojętnie wzruszają ramionami, na co Polacy niemalże wybuchają płaczem i chcą się rzucić na pomoc bo ,,tam są ludzie!”. Zbliżenie na mgłę, muzyka Lorenca, która na początku brzmiała całkiem przyjemnie, lecz w miarę powtarzania tych samych dźwięków w kółko stała się irytująca robi się głośniejsza, pojawia się olbrzymi napis SMOLEŃSK na środku ekranu, słychać dźwięki nagrane chwilę po katastrofie. Bolesna kakofonia w połączeniu z muzyką, zaczyna się film.
No… właściwie to nie. Przez pierwsze pół godziny widzimy może z dwie minuty filmu. Reszta to rzeczywiste nagrania- z miejsca katastrofy, pierwsze wiadomości, tłumy pod pałacem prezydenckim, pogrzeb pary prezydenckiej. Oszczędność materiału. Czy jakoś tak. Potem scen nagranych do filmu jest nieco więcej, ale wciąż za mało. Żeby było bardziej dramatycznie i pasowało pod fabułę, dograne są dodatkowe dźwięki. Tak jak dzwoniące telefony na miejscu katastrofy czy też modlitwa ,,Zdrowaś Mario” (odmawiana dramatycznym szeptem, który z początku brzmi jak język węży z Pottera), pomimo wyraźnego zbliżenia na nieruchome usta tłumu. Lub też mój osobisty faworyt- pieśń komunistyczna podczas sceny zbierania szczątek wraku.
Główna bohaterka to Nina. Nina to jedyna nazwana bohaterka filmu. Co można powiedzieć o Ninie? Nina jest dziennikarką. Nina pracuje w telewizji TVM SAT (czaicie- TVN i Polsat), która jest złą telewizją, bo jej szef robi krzywe miny i na newsa o Katyniu nieznając kontekstu tylko słysząc o ciałach w błocie reaguje krzykiem o sekcie smoleńskiej. W ogóle kiepska telewizja z tego TVM SATu- puszczają do telewizji wiadomość o znalezieniu nagrania bez obejrzenie tego nagrania (Nina potem przeżywa, jak to została oszukana wywołując face palmy ), no i zatrudniają jakiegoś gościa, któremu muszą tłumaczyć od podstaw co się dzieje w Polsce, i to w języku angielskim. Co oczywiście nie przeszkadza mu co jakiś czas przerzucić się na całkiem zgrabną polszczyznę. Czemu nie.
Nina jest beznadziejnie zagrana. Nim nawraca się na jedyną słuszną drogę na jej twarzy cały czas widnieje jeden, ten sam złośliwy uśmieszek. Uśmieszek poszerza się podczas zadawania niewygodnych pytań rodzinom ofiar (które w sumie najpierw są oburzone, ale potem nie widzą przeszkód w zapraszaniu Niny na herbatkę i ciasteczka) oraz kręcenia strajków przeciwko pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Nina zadaje pytania, młodzi, głupi, niedoświadczeni życiem i nie będący grupą docelową Radia Maryja ludzie odpowiadają na pytania ze złością, a widz zastanawia się dlaczego ktoś wziął do tej sceny jako statystów Azjatów.
  • Odpowiedz
Cos mi chyba na leb siada. Caly dzien czuje zapach dymu z palonych galezi. Ciekawe, czy to chwilowe jakies oslabienie organizmu, czy juz do konca zycia tak zostanie :|

#omamy