spotkałem Glape na monciaku wczoraj, jadł kebaba z żoną. Przysiadłem się, pytam się jak tam stopy mordo, spadnie coś w tym tygodniu?
Spojrzał się na mnie, beknął głośno i odpowiedział - ćwierć procenta młody człowieku.

Czy tym razem też traktat cz. II tez zostanie uszanowany? mysle ze tak

#nbp #stopyprocentowe #pieniadze
@Gdybykozkanieskakala podoba mi się, że generalnie w kontekście podnoszenia stóp wykopowi eksperci widzą tylko kredytobiorców indywidualnych, zwłaszcza hipotecznych. No i oczywiście bardzo chętnie by ich poświęcili, ba, można by się pośmiać z fali upadłości konsumenckich. I to na pewno obniżyłoby ceny nieruchomości, za które Ci kredytobiorcy są odpowiedzialni (XD).

Ale podnoszenie stóp przede wszystkim uderza w przedsiębiorców. Drogi pieniądz to wstrzymanie inwestycji, upadłości małych biznesów, w konsekwencji wzrost bezrobocia i nasilenie patologii
@jfrost ale to jest dowód anegdotyczny. W każdej rynkowej sytuacji pewna część przedsiębiorców będzie sobie radzić nieźle.

Porównaj to sobie z liczbą likwidowanych działalności, zwłaszcza w sektorze mikroprzedsiębiorstw i MSP. I spójrz na liczbę inwestycji. W dłuższej perspektywie to przekłada się na poziom zatrudnienia. A bezrobocie to nie tylko kolejni ludzie, z których niezaradności będą mogły się pośmiać wykopki. To też wzrost patologii społecznych, które prędzej czy później wykopki odczują na sobie.
W wielu miejscach na świecie bieg wydarzeń gospodarczych, narracja odnośnie gospodarki / polityki pieniężnej (głównie ze strony banków centralnych), wyglądała następująco:

1) 2019-21: Inflacja nam nie grozi, bardziej deflacja. Obniżamy stopy procentowe, rozpoczynamy QE.
2) Zadłużajcie się, nie grozi nam podwyżka stóp procentowych.
3) Lockdown niszczy małe podmioty gospodarcze.
4) Inflacja jednak szybko rośnie, firmy zwiększają marże, rekordowe zyski korporacji gdzie głównie trafił kapitał z "dodruku". Tymczasem klasa średnia ubożeje.
5) Podnosimy
hejka, dawno mnie tu nie było, ale są ciekawe dane ( ͡° ͜ʖ ͡°) konsumpcja leżała od dłuższego czasu, w sprzedaży detalicznej jest tak jak kilka miesięcy temu (wtedy minus 5% r/r realnie, w lipcu minus 4% r/r), co nie przeszkadzało ekonomistom z państwowych banków uważać, że w drugiej połowie 2023 odbije. Tymczasem:

Nowe zamówienia w przemyśle w lipcu 2023 r. spadły o 18,1 proc. (rdr), po spadku
@LuciusMiximus: po takiej pompie pustej kasy z Covidowego dodruku było to nieuniknione, sztucznie podtrzymywane firmy muszą upaść inflacja spotyka ścianę, ludzie nie chcą płacić 15k/metr za mieszkanie z wielkiej płyty, 120zł za barbera itd. koniec wakajek kredytowych, spada dochód rozporządzalny, dostawa żarcia w uber już prawie 15zł itd. ograniczanie konsumpcji
Wszystkie osoby które od 10 lat czekają na spadki, wraz z @mickpl na czele MIAŁY RACJĘ. TAK!

Spadek cen był nieunikniony i był jedyną logiczną opcją. Każdy Doktor nauk ekonomicznych stwierdzi tożsamo.

Nie wzięli tylko jednego pod uwagę w analizach:

Że żyjemy w chlewie obsranym gównem, gdzie panuje kult betonowego złota, gdzie to co na zachodzie jest normą, czyli mieszkanie dla każdego kto ma dobre wykształcenie i dobrą pracę jest naturalną sprawą.
Pobierz Przegrywex - Wszystkie osoby które od 10 lat czekają na spadki, wraz z @mickpl na cze...
źródło: pepe-coin-bitcoin