Oglądam sobie właśnie #interstellar i mam taką rozkminkę #filmy #sf mają jakieś założenia, a to że ludzie to baterie, a to że maszyny rządzą światem czy inne takie. Te założenia trzeba widzowi jakoś sprzedać. W #interstellar jest to ten quasidokument. No i czy znacie jakiś #film w którym to takie założenia są sprzedawane nie wprost. Czyli nie ma takiego momentu: że napisy lecą przez ekran. Albo jakiś bohater wprost komuś je opowiada,
@pelen: Właściwie to celem tego wywiadu (to nie była konferencja) było głównie zadanie załodze pytania o to czy sądzą, że HAL jest samoświadomy, aby widz na tym aspekcie się skupił (tzn. wiadomo wtedy, że w tej przyszłości odpowiedź na to pytanie nie jest jeszcze znana, co ciężko byłoby pokazać w inny sposób), a gdyby pokazać to w krótszej formie, to wyglądałoby to sztucznie (np. Frank pytający Dave'a co o tym sądzi,
  • Odpowiedz
mają jakieś założenia, a to że ludzie to baterie, a to że maszyny rządzą światem czy inne takie. Te założenia trzeba widzowi jakoś sprzedać.


@pelen: Animatrix, są dwa epizody opowiadające jak powstały maszyny, jak wzięły władzę nad ludzkością, jak ludzie zasnuli niebo, co maszyny potem robiły pod ziemią i jak ewoluowały, jak doszły do robienia z ludzi baterii. Niestety Animatrix był bardzo niszowy, a mogliby spokojnie go zekranizować. Teraz to już
  • Odpowiedz