ok 3 tyg temu ściąłem włosy po 3 latach zapuszczania bo na środku głowy zaczął mi się powoli robić łysy placek. za 1 razem zwykłą maszynką do włosów a potem co tydzień one bladem którego używałem głównie do wygalania boków na główie. ale samo ogolenie tygodniowych włosów tym zajmuje mi ok 20-30min i zastanawiam się na przerzuceniem się na zwykłą maszynkę do golenia i jakąś piankę. tylko najgorsze jest to że w
Trochę #gownowpis ale w sumie pytam na poważnie.

Czy facet przed trzydziestką, który nie łysieje ani nie ma zakoli, ale goli się na łyso to w waszej ocenie od razu patus, czy jednak jeśli ubiera się normalnie, to nie sprawia pierwszego wrażenia typowego seby?

Long story short: moje są już za długie i zaczynają się układać w "artystyczny nieład" po noszeniu czapki, a że są sztywne, doprowadzenie ich potem do porządku to

Czy golenie się na łyso jest spoko?

  • Nie, patus 19.0% (20)
  • W sumie to tak 27.6% (29)
  • Mam wyjebane 53.3% (56)

Oddanych głosów: 105