Dwa lata na to czekałam! Znaleźli dla mnie miejsce w sanatorium na 3 tygodnie. Nareszcie wymoczę obolałe stawy w ciepłej borowinie.

Spakowałam się, ubrałam, mąż odwiózł mnie na dworzec PKP i pojechałam.

Pierwsza niespodzianka spotkała mnie już w pociągu - miałam przydzielone miejsce 23, jednak siedział na nim jakiś dziad i nie chciał ustąpić. Mówił, że zarezerwował przy oknie, a jego numer nie był przy oknie. To grzecznie tłumaczę, że pewnie ktoś podmienił numery. Nie słucha. W kółko powtarza, że miał siedzieć przy oknie. Też jedzie do sanatorium. "O nie, z takimi to ja tańczyć nie będę" - pomyślałam. Na szczęście jechał do innego.

Dojechaliśmy.
@rainkiller: Kurdę czy ja pamiętam?

Sądząc po częstych fałszerstwach dokumentacji psychiatrycznej to raczej fizyczna przemiana, świadczą temu też takie objawy jak zrośnięte brwi ( #pdk ), do tego przewlekły ból gardła i uderzenia gorąca, według niektórych też nadmierne owłosienie, ale widziałem gorsze.

Jakbym miał sam osądzać, to komentarze znajomych po pełni wskazują na to, że zjawisko psychiczne - wiedzą, że to ja. A raczej nie widzieli jak się przemieniam jak spali. No, chybaże plotka
  • Odpowiedz