Obecna wojna między dwiema byłymi republikami sowieckimi w Europie Wschodniej, oraz relacje Zachód - Wschód skłoniły mnie do zabrania się za obejrzenie filmu ,,Jack Strong", a do tego ponowne, dokładniejsze przeczytanie biografii Kuklińskiego. I teraz tak sobie myślę, że Kukliński jednak nie był zdrajcą, za jakiego kogo kiedyś trochę miałem, i że chciał dobrze.

#kuklinski #nato #usa #prl #polska #zsrr
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie dziwię się, że współpracownicy obcych wojsk tak s---------ą z tego Afganistanu.

Będąc Afgańczykiem i stojąc w całkowitej opozycji do wizji świata Talibów, prawdopodobnie uznałbym działanie osób współpracujących z wojskami okupacyjnymi NATO za zdradę ojczyzny, za zdradę interesu narodowego. Mimo, że nienawidziłbym Talibów.

Pamiętacie kontrowersyjnego pana ze zdjęcia? Na zdjęciu wizyta w Polsce w 2013 r. W roku 2013 r. nie było tu ani ruskich, ani potężnych mafii ani band na ulicach...


#
danieldan - Nie dziwię się, że współpracownicy obcych wojsk tak s---------ą z tego Af...

źródło: comment_1629331861opUsejjNzm4S0YswBwGPo0.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że na zajmowanym stanowisku płk Kukliński mógł znać przede wszystkim plany rozwoju Wojska Polskiego i przygotowania obszaru kraju jako części tzw. teatru działań wojennych (TDW), a więc główne szlaki komunikacyjne i ważne obiekty, których niszczenie bronią jądrową mogło być dla przeciwnika opłacalne. Dotyczyło to nie tylko elementów ówczesnej, wielowarstwowej polskiej „tarczy antyrakietowej” (OPK – obrony powietrznej kraju), ale również wielu innych obiektów o znaczeniu strategicznym. Kukliński mógł zatem także znać lokalizację stanowisk kierowania państwem i dowodzenia siłami zbrojnymi, Kukliński mógł zatem także znać lokalizację stanowisk kierowania państwem i dowodzenia siłami zbrojnymi, przepraw na szerokich przeszkodach wodnych, rejonów przeładunkowych, a także składów rakiet, bomb, amunicji, paliw i innych podobnych obiektów.


Franciszek Puchała, Przegląd historyczno-wojskowy nr 4/2012.

Do dokumentów planowania operacyjnego czasu „W” opracowywanych w Sztabie Generalnym SZ ZSRR miała dopuszczenie tylko bardzo wąska grupa marszałków i generałów radzieckich, a nie mieli takich dopuszczeń przedstawiciele armii sojuszniczych, włącznie z ministrami obrony narodowej i szefami sztabów generalnych. Płk Kukliński nigdy tych dokumentów nie mógł widzieć. Jeśli ktoś tak twierdzi, to znaczy, że nie poznał zasad tworzących system radziecki w tej dziedzinie. W tym względzie naprawdę nie znano się na żartach.


Julian
KapralWiaderny - > Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że na zajmowanym stanow...

źródło: comment_MXNTGi3kncmUORLvE5he7PvE5AkOLbno.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach