Wpis z mikrobloga

@marek_antoniusz: Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony rząd komunistyczny jako marionetka Związku Radzieckiego, więc teoretycznie byliśmy pod okupacją i był raczej bohaterem, gdyż sprzedawał informację związane z działaniami zbrojnymi naszego wroga. Z innej było to jednak państwo Polskie, którego jedynym problemem jest złe położenie geopolityczne i trafienie akurat na wyzwalanie przez "ciemniejszą stronę".
  • Odpowiedz
@marek_antoniusz: Dla mnie zdrajca. Od 1956 roku byliśmy suwerennym państwem a nie republiką radziecką. Należy pamiętać, że wśród państw nie ma przyjaźni tylko są sojusze. Kto wie czy ujawnione przez niego informacje nie zostały bądź nie są wykorzystywane przez USA przeciwko nam?
  • Odpowiedz
@marek_antoniusz:

Do oceny pułkownika Kuklińskiego trzeba podejść od kilku stron tej sprawy. Jeśli chodzi o aspekt prawny, a jestem prawnikiem z wykształcenia, to sprawa jest dosyć prosta. Był agentem obcego wywiadu czyli popełnił przestępstwo szpiegostwa art. 130 § 1 ze wszystkimi konsekwencjami.

Jeśli chodzi o stronę wywiadowczą to jako oficer wywiadu, absolutnie mogę pogratulować kolegom amerykańskim oraz samemu Kuklińskiemu, znakomitej operacji wywiadowczej, która ciągnęła się przez wiele lat. Nie było żadnej
  • Odpowiedz
@marek_antoniusz: Ja bym powiedział, że zdrajca, a historia potoczyła się tak, że mu się upiekło. Tak samo ludzie walczący za Polskę komunistyczną szkodząc wolnej Polsce, byli bohaterami według władz PRL. Podstawą do tego osądu są jego własne intencje, zależy czy robił to dla hajsu/prywatnych interesów czy naprawdę chciał tylko zaszkodzić PRL, ale wiadomo że on sam przyznałby się tylko do tego drugiego, więc nie da się tego ustalić.
  • Odpowiedz
@marek_antoniusz: Bohater dla graczy zachodnich, zdrajca dla wschodnich. Zasadnym wydaje się zapytać czy dobro Polski w ogóle brał pod uwagę, a jeśli tak, to jak je rozumiał, bo coś słabo widzę tę sprawę na tle jego działań. Wciąż nie wiemy co dokładnie przekazał Waszyngtonowi, ale przeczucie podpowiada, że za dużo. Mamy tylko treści raportów (czy wszystkie?) sporządzane przez pracowników CIA.

Preparing for Martial Law: Through the Eyes of Colonel Ryszard Kuklinski
  • Odpowiedz
@marek_antoniusz: Wiadomo, że zdrajca.

1. Pułkownikami z takim dostępem do informacji dobrzy i mili polscy patrioci nie zostawali
2. Polska była w UW i prawda jest taka, że była wrogiem USA a ZSRR i jego atomówki oraz obrona przeciwlotnicza były jedynym gwarantem bezpieczeństwa dla Polski
3. Wydanie Amerykanom informacji co do naszej obrony przeciwlotniczej wprost naraziło Polskę na bycie łatwym celem dla amerykańskiej broni atomowej, bo to własnie Polska i NRD
  • Odpowiedz
@smutne_miasteczko: @marek_antoniusz: To był bohater. Ciężko go oskarżyć go o zdradę gdyż PRL została utworzona nielegalnie a Polska ludowa była założona przez Stalina. Przecież Bierut był wiernym agentem NKWD. To tak jakby żołnierzy AK oskarżyć o zdradę, ponieważ działali na szkodę generalnemu gubernatorstwu. Paradoksalnie to bomba atomowa okazała się najlepszym narzędziem pacyfizmu.
Lecz załóżmy że wojna totalna wybuchła to wtedy każde teoretyzowanie traci sens praktyczny gdyż ciężko cokolwiek przewidzieć. Nie
  • Odpowiedz
@marek_antoniusz: 600 osób jest aż tak upośledzonych... Gość sprzedawał informacje za hajs, nie z powodu jakichś wyższych celów, sprzedawał pośrednio kraj w którym żył bo pomimo iż mogliśmy tamtego ustroju nie lubić i ZSRR to CIA nie było, nie jest i nie będzie naszym przyjacielem i nie chce naszego dobra. Takich mamy bohaterów, TW bolek i kukliński, czy nasz kraj produkuje tylko konfitury?
  • Odpowiedz