Historia zbrodnii katyńskiej wprost od naszego ulubionego popularyzatora historii Bogusława Wołoszańskiego.

Zamiast choinki i bombek, zatknięte na słupach gałązki, przyozdobione papierosami. Zamiast jajek, szynki czy kiełbasy, ich drewniane, wystrugane naprędce, imitacje. O świętowaniu tragicznych obozowych warunkach pisze Tomasz Czapla.

Wyrwał b--ń konwojentowi, gdy prowadzono go na miejsce egzekucji. Zabił zaskoczonego enkawudzistę i zajął zbrojownię. I to był tylko początek desperackiej walki polskiego oficera wysłanego na śmierć w Katyniu.

Wiosną 1940 roku NKWD strzałem w tył głowy zamordowało około 22 tysięcy polskich obywateli. Sowieci zgładzili w ten właśnie sposób m.in. ponad 14 i pół tysiąca oficerów Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Policji Państwowej.

Zamordowani w Katyniu polscy oficerowie zostawili po sobie unikalne świadectwa. Ich zapiski, prowadzone na każdym dostępnym skrawku papieru, składają się na poruszający obraz obozowego życia. Jakie były myśli, plany i marzenia jeńców, nieświadomych czekającego ich losu?

3 kwietnia 1940 roku z obozu w Kozielsku wyruszył pierwszy transport polskich jeńców kierowanych na egzekucję do Katynia. Tym samym rozpoczęto masowe egzekucje Polaków więzionych w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, które trwały do 12 maja.

Przypadkowo odnaleziona w mińskim archiwum teczka świadczy o tym, że nazwisk ofiar NKWD można szukać w ogólnodostępnych zbiorach. Ale warto się pośpieszyć.

40 lat temu, 21 marca 1980 r., protestując przeciw zmowie milczenia wokół zbrodni w Katyniu, były żołnierz Armii Krajowej Walenty Badylak dokonał aktu samospalenia na Rynku Głównym w Krakowie.

Pociąg jechał całą noc, z rzadkimi przestojami. Gdy jeńcy zorientowali się, że wagony podążają mniej więcej na północny zachód, ogarnęło ich radosne podniecenie. „Czyżbyśmy rzeczywiście jechali do Polski?” – myślało wielu z nich. Wkrótce pociąg się zatrzymał. Czterdziestosześcioletni ksiądz...

Film z udziałem Piotra Fronczewskiego promuje projekt Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia “Katyń Pro Memoria. Zapal światło pamięci”.

Paweł Kowal: Obecnie obserwujemy, że Rosja wraca do czasów sprzed Gorbaczowa. To polityczne cofnięcie rosyjskiego podejścia do kwestii katyńskiej gdzieś do połowy lat 80. – To wszystko wpisuje się w całokształt rosyjskiej polityki historycznej, która zmierza do rehabilitacji okresu stalinowskiego

Władze rosyjskie uznają nadal, że w interesie rosyjskiej racji stanu nazwiska sprawców zbrodni katyńskiej lepiej trzymać za siedmioma pieczęciami - oświadczył wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, który w Warszawie wziął udział w konferencji "Katyń Pro Memoria".

Ria Novosti: Wina Związku Radzieckiego jest wątpliwa. Wypromowanie, rozkręcenie sprawy Katynia zaakceptował Hitler - skandaliczna publikacja w państwowej agencji Ria Novosti sugeruje, że wina ZSRR za zbrodnię katyńską jest wątpliwa. Istnieją dowody na odpowiedzialność Niemców - twierdzi

80 lat temu (5 marca 1940 r.), Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło decyzję o rozstrzelaniu polskich jeńców przebywających w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz polskich więźniów przetrzymywanych przez NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej....

80 lat po dokonaniu zbrodni katyńskiej i 30 lat po oficjalnym uznaniu w ZSRR odpowiedzialności za nią pozostaje ona nierozwiązanym problemem, oficjalne stanowisko Rosji jest w tej sprawie sprzeczne - ocenia w dzienniku "Wiedomosti" Aleksandr Gurjanow.

Francuski dziennik "Le Figaro" przypomina zbliżającą się 80, rocznicę zbrodni katyńskiej, w której "polska elita została wymordowana przez Stalina". Historyk komunizmu Stéphane Courtois pisze, że prezydent Rosji Władimir Putin "bardzo źle znosi, gdy historycy przypominają mu zbrodnię katyńską".