@ZdzislawRotterdam: Nom, na kryminale opowiadał że wsadził typowi kose na dożynkach ale zrządzenie losu chciało ze ziomek trafił też tam i wszystko opowiedział i małolat miał pojechane ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Proszę o udostępnienie. Wczoraj wieczorem razem ze znajomymi bawiliśmy się nad Wisłą, przy moście Poniatowskiego. Około godziny 21.00 odeszłam od grupy i poszłam za tzw. potrzebą do pobliskiego lasku. Byłam w trakcie załatwiania potrzeby, kiedy znikąd pojawił się mężczyzna, powalił mnie na ziemię, pchając rękę między nogi. Udało mi się oswobodzić i uciec, nie zapamiętałam jego twarzy, ani znaków szczególnych. Tęgi, ponad 170 cm wzrostu. Mam ogromną prośbę do osób (zwłaszcza dziewczyn)
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach