Wpis z mikrobloga

Proszę o udostępnienie. Wczoraj wieczorem razem ze znajomymi bawiliśmy się nad Wisłą, przy moście Poniatowskiego. Około godziny 21.00 odeszłam od grupy i poszłam za tzw. potrzebą do pobliskiego lasku. Byłam w trakcie załatwiania potrzeby, kiedy znikąd pojawił się mężczyzna, powalił mnie na ziemię, pchając rękę między nogi. Udało mi się oswobodzić i uciec, nie zapamiętałam jego twarzy, ani znaków szczególnych. Tęgi, ponad 170 cm wzrostu. Mam ogromną prośbę do osób (zwłaszcza dziewczyn) przebywających w tej okolicy, żeby na siebie uważały i nie oddalały się same. #mostponiatowskiego #warszawa #gwalciciel #stolica #wisla
  • 4