#lubimyczytac normalni jesteście? Tyle spamu przewijać by móc zobaczyć recenzje? A gdy kliknę "chcę przeczytać" to wyskakuje kolejne *uwno. Nie dość że wasza stronka wygląda jak upośledzona, bazarowa wersja #goodreads , t jeszcze zżera kilka razy więcej zasobów niż inne podobne strony, kopiecie jakieś krypto prockami użytkowników? Od zawsze mieliście skopaną wydajność i UI, ale teraz to już na granicy używalności. Trochę zajmie przeklejenie recek książek do konkurencji,
RabarbarDwurolexowy - #lubimyczytac normalni jesteście? Tyle spamu przewijać by móc z...

źródło: Screenshot from 2024-04-20 23-11-36

Pobierz
@Pandillero: goodreads ma filtrowanie po języku, jest sporo recenzji, a pewnie będzie więcej, bo LC wedle mnie staje się nieużywalne. Aha, ja także po angielsku sprawdzam jak s, bo ludzie piszą tam niezłe referaty(wiadomo, przy takiej ilości czytelników będzie więcej ciekawych recenzji), dowiedziałem się ciekawych rzeczy o wielu tytułach. Szkoda, bo jednak dedykowana strona po polsku byłaby lepsza.
  • Odpowiedz
szukam jakiejs beletrystyki - #scifi #sciencefiction , ostatecznie #fantastyka - ale wazne zeby:
- nie byla dluga - do 200 stron
- nie byla bardzo ciezka

ostatnio mam problem z wejsciem w ciezsze tytuly i po tym jak przeczytalem w tym roku Pana Lodowego Ogrodu (tom 1. mi sie podobal ale nie mam ochoty dalej), i Dzieci Czasu Czajkowskiego chcialbym cos krotszego

duzo
Podsumowanie roku #ksiazki
przestalem wrzucac postep na wykop, ale na szczescie wszystko na #goodreads zapisywalem

najlepsza ksiazka: Koniec Śmierci Cixin Liu (trzecia część Wspomnienie o przeszłości ziemi, jedno z najlepszych dzieł SF jakie czytałem, niesamowita skala wydarzeń)
najlepsza ksiazka nonfiction: An immense world Ed Yong (niesamowity zbiór ciekawostek o zmysłach u zwierząt)
wyróżnienie: What we owe the future William McAskill (bardzo ciekawa koncepcja filzoficzna longtermizmu)
nilfheimsan - Podsumowanie roku #ksiazki
przestalem wrzucac postep na wykop, ale na ...

źródło: comment_1672571665PDlusBoSX9LisNdaFlQLGN.jpg

Pobierz
Co sądzicie na temat postanowień noworocznych?
Pajacerka w którą wszyscy się bawią i po pierwszym miesiącu zapominają?
Czas na rzucanie pustych obietnic rodzinie/partnerowi?
Macie pośród swoich znajomych chociaż połowę, która stara się z nich wywiązać, czy przeważają jednak słowa rzucone na wiatr "aby nie odstawać od innych"?

Osobiście zawsze mnie denerwowały te wielkie, noworoczne postanowienia. Podejrzewam, że szczególnie uderza to w grupę #mikrokoksy. Pamiętacie gdy w grudniu jest napływ tych "którzy nie chcą ewentualnie zepsuć postanowienia" i po prostu przestać chodzić na siłownię, oraz w styczniu i lutym, gdy przychodzą Ci od postanowienia noworocznego? I tak mija sobie kwartał w którym nie można zrobić ćwiczenia, którego jeszcze pół roku temu nikt nie robił albo jest kolejka na kilka osób do

Czy wierzysz w spełnianie postanowień noworocznych? Ustalasz sobie jakieś w tym roku?

  • Tak (zakładam postanowienie na nowy rok). 21.9% (33)
  • Tak (nie wierzę, chcę osiągnąć-zakładam od teraz). 8.6% (13)
  • Tak (nie ustalam sobie nic teraz/w '21). 2.6% (4)
  • Nie (nie wierzę, nie zakładam nigdy). 44.4% (67)
  • Nie (nie wierzę, chcę osiągnąć-zakładam od teraz). 19.9% (30)
  • Nie wiem (jestem pośrodku/muszę się zastanowić). 2.6% (4)

Oddanych głosów: 151

@Twinkle: Postanowienia noworoczne mnie zawsze śmieszą... bo to żadne jasne cele, tylko marzenia od tak rzucone.

Dla mnie natomiast nowy rok jest okazją do czegoś innego... do zrobienia rachunku sumienia :) Do rozliczenia siebie z całego roku. A następnie wybrania kierunku i celów na kolejny rok.

Ale u mnie to wyznaczanie celów tez inaczej wygląda, bo zawsze wyznaczam takie których właściwie osiągnąćsię nie da, to znaczy osiągnięte by były tylko
  • Odpowiedz
Mam ostatnio nadmiar wolnego czasu, a premiera Cyberpunka znów przełożona.
Przekłada się to na częstsze czytanie/słuchanie audiobooków.
Jednak cały czas nie da rady czytać.
Stąd pomyślałem, że w związku z tym jakoś bardziej zacząłbym korzystać z #lubimyczytac czy #goodreads

Macie jakieś pomysły na integracje wyżej wspomnianych lub innych portali w tej tematyce z wykopem?
Czasami lubię wchodzić na strony z opiniami o książkach, które uznałem za fajne, by poczytać co inni o nich sądzą. Zwykle #lubimyczytac nie zawodzi i można zobaczyć mnóstwo tekstów o problemach psychicznych bohaterów, o tym, że lubię jak książka ma COŚ do przekazania, że autor to dewiant i, oczywiście, ma problemy psychiczne, schizofrenię co najmniej, jest też dużo walki z klasyką oraz krzyków jakoby homoseksualizm niszczył polskość i atakował najświętszą wartość, jaką jest patriotyzm. Spoko. Żeby zaś zobaczyć, co myśli o literaturze ta zła "zagranica", wchodzę na #goodreads; wybór padł na "Love in the time of cholera" Marqueza. Ocena 3,9 - nie tak źle. Pierwszy komentarz, który rzucił mi się w oczy: coś wielkością przypominającego rozprawkę z czasów gimnazjum na temat jak książka ta promuje "rape culture".

https://www.goodreads.com/review/show/689486484?book_show_action=true&from_review_page=1

Kultura gwałtu w czasach zarazy. Cholera. Tego się nie spodziewałem. Widać, że brak zdolności czytania ze zrozumieniem jest powszechny nie tylko w Polsce. Tutaj oczywiście przypadek ekstremalny: nie dość, że tekst niezrozumiany, to jeszcze ktoś nie poznał znaczenia słów "realizm magiczny". Taki realizm, tylko że definiowany przez magię wpisaną w istotę świata przedstawionego. A więc to wszystko jest dość dobrze oddzielone od świata rzeczywistego i jakakolwiek ekstrapolacja jest co najmniej dziwna. I niepokojąca. Już nie wspominając, że autorka komentarza nie lubi książek o obsesyjnej miłości, a czyta coś ze słowem "miłość" w tytule. Taki masochizm