Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Alzena +27
Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Pajacerka w którą wszyscy się bawią i po pierwszym miesiącu zapominają?
Czas na rzucanie pustych obietnic rodzinie/partnerowi?
Macie pośród swoich znajomych chociaż połowę, która stara się z nich wywiązać, czy przeważają jednak słowa rzucone na wiatr "aby nie odstawać od innych"?
Osobiście zawsze mnie denerwowały te wielkie, noworoczne postanowienia. Podejrzewam, że szczególnie uderza to w grupę #mikrokoksy. Pamiętacie gdy w grudniu jest napływ tych "którzy nie chcą ewentualnie zepsuć postanowienia" i po prostu przestać chodzić na siłownię, oraz w styczniu i lutym, gdy przychodzą Ci od postanowienia noworocznego? I tak mija sobie kwartał w którym nie można zrobić ćwiczenia, którego jeszcze pół roku temu nikt nie robił albo jest kolejka na kilka osób do ławki/stojaka.
Uważam, że aby coś w sobie zmienić nie trzeba nowego roku (sic!), nowego miesiąca, tygodnia czy nawet dnia. Jeśli chcesz coś zacząć robić - po prostu zaczynasz, a nie robisz na ten temat 50 tysięcy wpisów (w tym roku już na pewno!) czekając w nasiadówce z rumianku na odpowiednie ustawienie księżyca.
To co? Macie jakieś postanowienia od teraz? Czy od przyszłego roku, ale tylko wtedy, gdy fajerwerka w określonym kolorze strzeli w określonej odległości pod określonym kątem do Waszego okna?
Ja skoro już sobie pokazałam, że da się czytać i nie zażywać #narkotykiniezawszespoko stwierdziłam, że dałam sobie najpiękniejszy prezent. Prawda - bezmyślnie wrzuciłam sobie na cel 12 książek i zdarzało mi się gonić jak pies za myślą, że czytam średnio jedną na 2 miesiące. Bardzo często zapominamy co tak naprawdę jest istotne, chodzi o jakość - nie o ilość. Mireczki i Mirabelki z #ksiazki proszę o wysłanie mi swojego profilu na #goodreads dla motywacji! Będzie mi niesamowicie miło jeśli zrobisz to wraz z minimum jedną z Twoich ulubionych książek oraz zachętą. (。◕‿‿◕。)
Przepraszam za spam tagami. (╯︵╰,)
#psychologia #psychologiatlumu #postanowienianoworoczne #kiciochpyta
Czy wierzysz w spełnianie postanowień noworocznych? Ustalasz sobie jakieś w tym roku?
Mam to totalnie w dupie, robię swoje, a nowy rok to poniedziałek jak każdy inny.
Ale jak ktoś lubi takie założenia - czemu nie, jego sprawa.
@Twinkle: wszyscy ludzie którzy cokolwiek skutecznie zmieniają w życiu tak uważają. Z innymi w zasadzie nie utrzymuje za długo kontaktu
Komentarz usunięty przez autora
Dla mnie natomiast nowy rok jest okazją do czegoś innego... do zrobienia rachunku sumienia :) Do rozliczenia siebie z całego roku. A następnie wybrania kierunku i celów na kolejny rok.
Ale u mnie to wyznaczanie celów tez inaczej wygląda, bo zawsze wyznaczam takie których właściwie osiągnąćsię nie da, to znaczy osiągnięte by były tylko
Komentarz usunięty przez autora
@koeskoes: To da się mieć lepszy niż mój?
Z drugiej strony można się zastanowić czy wspomniane postanowienia noworoczne są naprawdę postanowieniami? Wiele osób po prostu sobie o nich mówi przy świątecznym stole nie przywiązując do nich większej uwagi. Takie nowoczesne odpowiedniki innych oklepanych tekstów, jak "popatrz
Komentarz usunięty przez autora
@Kelemele: Jakież to?
@InterferonAlfa_STG: Dziękuję za komplement (?)
@Helle: Tak, goodreads to coś jak lubimy czytać, ale ogólnoświatowe, a że czasem jak czytam książkę drugi raz to wolę ją np. przeczytać w oryginale i potem może się okazać jak tragicznie jest przetłumaczona.
@Twinkle: Zawsze jest bolesny :) Bo nie ważne jak się starasz, zawsze każdego roku jest coś co zupełnie isę nie udało, zostało olane, po prostu niezrobione.