W dzisiejszym odcinku opowiem o swoim największym koszmarze jakim było pójście do pierwszej pracy, ale żeby nie było przesadnie smutno, to na koniec mały dodatek bonusowy - momenty osiągnania największej życiowej satysfakcji po wyrwaniu się z tego bagna.

Miałem 20 lat, a staż pracy jaki odbyłem w życiu wynosił może z miesiąc, byłem z tego powodu gnębiony psychicznie przez domowników.. Moja pierwsza praca miała miejsce wkrótce po tym, jak z powodu jarania
@arsenalista: no jak na moje to tym wpisem to ty wypadłeś bardzo źle ze swoją roszczeniową postawą, nie wiem, może to przez chorobę.

Nie zapłaciłeś mandatu - masz pretensje;

komornik przyszedł zrobić swoje - #!$%@?;

pojechałeś do pracy przy zbiorach - narzekasz i nie wiem czego się spodziewałeś;

wszedłeś do baraku - od razu skreśliłeś wszystkie mieszkające tam osoby.

No #!$%@?, litości :/
  • Odpowiedz
Byłam chwilę temu z psem. Idzie taki Janusz Stuleja ze swoim jamnikiem i :

o jeżu jaki ładny piesek, ale właścicielka ładniejsza, hehe.


Chwilę później matka jedzie z córką na rowerach i matka się drze na całą mordę:

No żeby wiedzieć coś o wszystkich, a o sobie nic, wstydź się!


Dalej jakieś Seby siedzą, piją piwo i komentują przechodzące osoby na głos. Potem mohery mówiące, że idzie jakaś bezbożnica (szła dziewczyna w
@chilling: jak ktoś ma iść do psychologa zdiagnozować fobię społeczną skoro... wstydzi się iść. MASZ FOBIĘ SPOŁECZNĄ-ZADZWOŃ DO ZUPEŁNIE NIEZNANEJ OSOBY I POWIEDZ O SWOICH PROBLEMACH xD Jak ja nawet po pizze nie dzwonię.
  • Odpowiedz
@Zuchwaly_Pstronk: aa, jednak, wybacz, Pstronku ;_; mam wersję "Classic Rock"... nie polecam :P haha, no ze wzmaka to za długo by z tych słuchawek nie pokorzystał:D

@szybkiekonto: też kiedyś tylko głośno potrafiłem. Poza tym bardzo fajnie można zamaskowac braki w skali poprzez wydzieranie się :PP
  • Odpowiedz