#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki i Mirabelki. Bez zbędnego p---------a: od 6 lat (początków ogólniaka) do dnia dzisiejszego (trzeci rok biedastudiow) myślałem, ze cierpię na depresję. Okazało się jednak, ze etapy dobrego samopoczucia, w których myślałem, że z tego wychodzę, to nic innego jak hipomanie. Miesiąc temu zdiagnozowano u mnie ChAD z szybką zmianą stanów, a wcześniej, bo w marcu tego roku, błędnie zwykłą depresję. Po dwóch tygodniach wyszły efekty uboczne przyjmowania
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

SpienionaDama: Źle jest tylko bez leków. A jeśli chodzi o lit to niektórym po prostu nie podchodzi, pewnie dostaniesz jakieś inne. Leki są dobierane metodą prób i błędów, więc może to trochę zająć lub nie musi. Jak już będziesz regularnie brał leki to Ci się wszystko tak unormuje, że oprócz tabletki wieczorem zapomnisz, że chorujesz ;)
Jeśli chodzi o potomstwo to na pewno facet ma dużo łatwiej niż kobieta, bo na
  • Odpowiedz
@nika612 wiesz, niby tak, póki co nawet stwierdziłam że spróbuję terapii, której się tak bardzo opierałam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co do metabolizmu to zazdroszczę, ja swój rozwaliłam doszczętnie, ale jakoś staram się go naprawic normalną dietą i aktywnością fizyczna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Moja dziewczyna ma nawrot choroby afektywnej dwubiegunowej (po dwoch latach przerwy kolejny epizod maniakalny). Brak snu i słowotok 24h na dobe z obcymi osobami - byliśmy na wakacjach. Wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, mozliwe ze nawet na 3 miesiace. Nie brała leków... Dla mnie to nowa sytacja bo jestesmy ze sobą 1,5 roku i nie bylem swiadkiem poprzednich epizodów.

Moi rodzice chca zebym ją zostawił: "marnujesz sobie życie, ona jest
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Takie luźne rozmyślenia mnie wzięły. Podczas epizodu maniakalnego jak i depresyjnego zachowuję się w ten sam sposób i to mnie boli. Cieszyłabym się gdyby chociaż jeden z nich charakteryzował się spokojem. Mianowicie chodzi mi o to, że nieistotne jaki mam aktualnie epizod. Stale jest to samo. Nie potrafię się poświęcać temu co lubię czyli oglądaniu, czytaniu, rysowaniu, wolontariatowi, pisaniu. Zwyczajnie nie potrafię. Około 10% do 30% dnia poświęcam na naukę. Gdy robię
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Twinkle: Jeśli jesteś pełnoletnia to spróbuj sama na NFZ się dostać. Uczysz się, więc ubezpieczenie masz, kolejki do psychiatrów na prawdę nie są wielkie, góra miesiąc jeśli chodzi np o Śląsk. Do psychiatry nie potrzebujesz skierowania, a leki, zwłaszcza te psychoaktywne nie zawsze są tak drogie jak się wydaje. Istnieje jeszcze coś takiego jak "zielona recepta" czyli leki, które dostajesz za darmo i obejmuje ona również medykamenty stosowane w psychiatrii.
  • Odpowiedz
@ArktycznaMalpa: Nie.

@pawlos10rs: Zawiodę rodziców, babcię, nauczycieli, znajomych, lekarza. Wszyscy mnie proszą żebym wychodziła, ale ja NIE POTRAFIĘ dla mnie to jak wejście na szczyt Mount Everest mając kondycję osoby która po wspięciu się po schodach ma zadyszkę.

@Krawwo: Wychodzę, ale bardzo mało. Praktycznie nigdy.
  • Odpowiedz