Podobno prawdziwy klasyk świata perfumiarskiego. Gdy on miał premierę, to mnie jeszcze na świecie nie było xD Zawsze się cieszę, gdy mam okazję obcować z klasyką, więc nie inaczej było i teraz.
Za każdym razem jak podchodzę do tego zapachu to pachnie mi odrobinę inaczej xD Nie wiem skąd to wynika, ale na 4 próby zawsze wydawał mi się inny niż poprzednio. Dodać muszę, że zawsze jednak robi















Kto z Was kojarzy moje wpisy lub komentarze na najlepszym tagu, ten pewnie już zorientował się, że jestem absolutnym fanem serii Encre Noire. Ponieważ wiedziałem że będę dzisiaj zabiegany, i do domu wrócę późno, to zdecydowałem, że to dobry dzień na recenzję czegoś, co właśnie nie jest mi obce. Zarzuciłem więc rano EN L’Extreme na jedną rękę, i dla kontrastu klasyczne EN na drugą.
Po pierwsze,
źródło: comment_1668202481PM1Xhta7dL2AmhI6wP7NtS.jpg
Pobierz