Wpis z mikrobloga

equality.[un]broken Equality.Fragrances #10

Dziś ostatnia, szósta próbka z zestawu “DRZEWO” z House of Merlo. Oznacza to małe podsumowanie pod recenzją.

Jest to podwójny sukces na tagu #barcolwoncha bo nie tylko zamykam miniserie, ale jeszcze wbijam dwucyfrową liczbę recenzji! Mój cel to 100, trzymajcie kciuki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dosyć przyjemne ziołowe otwarcie, z wyczuwalnym pieprzem. Pieprz na otwarcie ma co drugi zapach jaki wącham więc mógłbym go już z automatu wpisywać xD Co do nut ziołowych to dla mnie jest to mieszanka gałki muszkatołowej, kardamonu, i tymianku. W sumie fajne.

W miarę jak zioła przestają się wybijać przed plan, pojawiają się nuty kadzidła, wraz z przyjaznym im aromatem mirry. Nie jest to niestety poziom kadziła z LM Black Oud, tutaj mam coś wielokrotnie delikatniejszego, wręcz nieśmiałego. Wydaje mi się że takie nuty kadzidłowe nieco "gryzą" się ze wspomnianymi ziołowymi, więc moment w którym nadal idzie wyczuć obie te grupy aromatów sprawia że perfumy te są trudne w odbiorze, sprawiają wrażenie raczej dwóch odrębnych zapachów nałożonych na siebie, niż jednej kompozycji. Nie jest to połączenie nieprzyjemne, ale jednak wprowadza jakiś taki ciekawy chaos.

Według opisu producenta, zapach ten oczyszcza i uspokaja stan Twojego wnętrza, znosząc negatywne energie i oczyszczając przestrzeń dla nowych początków, tymczasem ja dostałem od niego kataru, więc jakiś finezyjny fortel tu wystąpił.

Wraz z dalszym rozwojem aromatu pojawia się w nim wetyweria, co oznacza że praktycznie każdy zapach z serii drzewa miał ją mniej lub bardziej wyeksponowaną :D Aż ciekawi mnie co w takim razie będzie w składance “Wetyweria” xD INB4 pewnie: cedr, świerk, palo santo i sosna ;_;

Zapach ma w sobie coś bardzo pociągającego, może to ta pozornie gryząca się mieszanka, może jakiś skryty w tle dym z palo santo, ale muszę przyznać, że ciągle chce go wąchać.

Projekcja lepsza niż “equality” z tej samej firmy, natomiast trwałość podobna. Myślę że to kolejny zapach z woreczka “Drzewo” na jaki mogę spokojnie polować jeżeli pojawi się w dobrej cenie.

Ciekawostka: Ten niszowy zapach nie dorobił się jeszcze własnej strony na Fragrantice.

equality.un-broken Equality.Fragrances w sklepie House of Merlo (stamtąd zdjęcie wziąłem)

Pora na ranking zestawu “DRZEWO”!

1. Wood Elementals - tutaj nie miałem wątpliwości. Zasłużone pierwsze miejsce.
2. equality.[un]broken Equality.Fragrances - dzisiejszy zapach, może nieco zbiasowany bo nadal mam go pod nosem, ale jednak ta ciekawa kompozycja bije resztę rankingu (z pewnym zawahaniem co do pozycji numer 3)
3. Endless Forest JMP Artisan Perfumes - Polski akcent w tej składance. Rozważałem danie go na drugim miejscu jednak niska projekcja i przeciętna trwałość zrzuciły go na dno podium.
4. equality. Equality. Fragrances - O ile pierwsza trójka zasługiwała na “love” tak tutaj zaczyna się domena “like”. Nieco kobiece, nieco warzywne, i nieco sztuczne, ale w ogólnym rozrachunku całkiem poprawne.
5. Punks In Paradise Philly&Phill - niezbyt przyjemny, z początku nawet nieco duszący i syntetyczny. Po lekkim stonowaniu się zapachu zaczął być odrobinę przyjemniejszy, jednak nadal jest do dla mnie “dislike”
6. Sandalo Ortigia Sicilia - Kolejne miejsce co do którego nie zastanawiałem się ani przez chwilę. Jedyny “hate” na liście. Nieprzyjemny smród kwaśnego moczu, utrzymujący się nawet po dokładnym myciu. Zapach doskonały do trollowania ludzi mówiących “nooo to pokaż te swoje smrody co na nie już tyle wydałeś”, ale nie widzę dla niego innych zastosowań. Jedynym plusem zapachu jest niska projekcja, więc nawet jak już się na niego zdecydujemy, to tylko ludzie którzy podejdą naprawdę blisko, będą myśleć że mamy problem z nietrzymaniem moczu.

#barcolwoncha
#perfumy
Pobierz Barcol - equality.[un]broken Equality.Fragrances #10

Dziś ostatnia, szósta próbka ...
źródło: comment_1667463606zgbG6QBszkbekCApoWQWsm.jpg