@thetruthsayer69: moim faworytem jest Gene Belcher, chociaż pewnie wielu się ze mną nie zgodzi. Nie jestem pewien dlaczego ta postać przemawia do mnie najgłośniej. Mogę się tego jedynie domyślać. Prawdopodobnie dużą rolę odgrywa tu jego proste, ale błyskotliwe poczucie humoru. Nie będę sypał przykładami. Może będę. Jego odpowiedź na "did you guys hear anything?" w ostatnim odcinku była niesamowita, a jednocześnie tak bajecznie prosta. Plus pierdy skalowane na Casio. Dla
  • Odpowiedz
@noot: ja byłem w "Od przedszkola do Opola" (też na widowni of course) i pamiętam, że typ który to prowadził zdawał się być sfrustrowany pracą z dziećmi, #!$%@?ło go to i musiał się powstrzymywać by nie rzucać mięsem :D
@Saute: w sumie zastanawia mnie, czemu wieczorynka miała czołówkę z postaciami Disneya, a to co leciało w danym dniu nie było z wytwórni Disneya, za dzieciaka to nie robiło
  • Odpowiedz
Proszę o pomoc, co to mogła być za bajka. Emitowano ją w latach 90-tych w polskiej telewizji publicznej a ściślej w jej poznańskim oddziale- PTV. Z fabuły pamiętam tylko to: był sobie tam pewien człowiek(chyba blondyn), na początku był w porządku, potem się zmienił i był wstrętny, Przytrzasnął sobie ręke drzwiami od samochodu(miał ją opatrywaną chyba), było też wałowanie trawy nie pamiętam czy z jego polecenia. Pełnił fukcje trenera trenerem jakimś przełożonym