@mirko_anonim: Same alko i dragi to jeszcze nic ( ͡° ͜ʖ ͡°), mam ziomka z uzależnieniem od seksu, alko, dragów i hazardu, to jest dopiero kombo no i ma bańkę długu dodatkowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Jak ktoś chce posłuchać ciekawych historii o alkoholizmie, to polecam podcast Żulczyka i Strachoty "Co ćpać po odwyku?". Pierwszy sezon to rozmowy między autorami o ich przygodach z tym nałogiem. W kolejnych zapraszają polskich celebrytów.

#alkoholizm #cocpacpoodwyku #podcast #zulczyk #jakubzulczyk #strachota #juliuszstrachota #anonimowialkoholicy #nalogi #alkohol
Cesarz_Polski - Jak ktoś chce posłuchać ciekawych historii o alkoholizmie, to polecam...

źródło: comment_16348479862MnJkuu9qN0HKrqjNUSlyi.jpg

Pobierz
Ostatni odcinek z młodym Koterskim to mistrzostwo świata. Mądrze, ciekawie i pośmiać się można. Polecam z całego serca nawet osobą trzeźwym.
  • Odpowiedz
@gikeryooo: Żadna terapia nie opiera się na programie AA, bo podstawą terapii jest praca na emocjach, a więc też konfrontowanie własnych uczuć z uczuciami reszty grupy, interakcja, informacje zwrotne często pełne gorzkich słów i krytyki, którą trzeba przełknąć i przepracować. Na AA tego nie ma, bo formuła zabrania jakiegokolwiek oceniania, jest wzajemne klepanie się po plecach i co najwyżej usłyszysz "nie martw się, ja też tak miałem" od Zbyszka, który
  • Odpowiedz
Czy mityngi dla anonimowych alkoholików, to faktycznie wielka moc w zwalczaniu choroby #anonimowialkoholicy
#alkohol #alkoholizm

Czy mityngi dla anonimowych alkoholików to:

  • Bardzo dobra terapia, która przynosi rezultaty 36.8% (7)
  • Coś w tym jest ale jeszcze za mało chode 21.1% (4)
  • Oceniam dostatecznie 10.5% (2)
  • Strata czasu 31.6% (6)

Oddanych głosów: 19

@Smallville mi wspólnota AA dala program 12 Kroków anonimowych alkoholików który odmienił moje życie. Zniknęła obsesja picia, lęki, strach przed wszystkim i wszystkimi. Odnalazłem dzięki niej swoją Siłę Wyższą w której mam oparcie. We wspólnocie poznałem wspaniałych ludzi na których zawsze mogę liczyć.
  • Odpowiedz
@Smallville:
Czy pomaga? - Na pewno tak, wielu ludzi odnalazło tam spokój który pozwolił im żyć w trzeźwości, żadna organizacja walcząca z uzależnieniami nie ma na swoim koncie tylu ocalonych dusz co AA więc jej zasługi są niepodważalne lecz nie każdy się tam odnajdzie, osoby mocno racjonalnie podchodzące do życia mogą się trochę zrazić metodologią tam stosowaną która mocno opiera się na wierze i duchowości. Ale zauważyłem że trochę odchodzi
  • Odpowiedz
  • 7
"Darmo dostałeś, darmo oddaj."

Zdrowienie, Jedność, Służba - oto trzy legaty wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Chciałem napisać troszkę o tym ostatnim. Każdy, kto udaje się na miting AA oczekuje, że znajdzie tam przynajmniej jednego z nas gotowego do służby niesienia posłania AA wszystkim tym, którzy tego potrzebują. Ale jak to działa, że niegdyś pijak który widział niewiele poza czubkiem własnego zarumienionego nosa teraz decyduje się lecieć zdyszany co sił na miting żeby otworzyć salę, parzyć kawę lub pełnić służbę prowadzącego?

Na myśl przychodzą mi trzy główne powody. Pierwszy to poczucie wdzięczności i chęć służenia grupie i wspólnocie, od której tak wiele otrzymał. Drugi to przeświadczenie, że dar trzeźwości zatrzymany tylko dla siebie jest w pewnym stopniu zmarnowany a wiara niepoparta uczynkami jest martwa. W końcu trzeci, który każe sądzić że nie jest to wcale pomoc bezinteresowna i że służąc innym utwierdzamy się we własnej trzeźwości, wszak poczucie odpowiedzialności i spełnionego obowiązku to niejako papierek lakmusowy naszego powrotu do społeczeństwa.

Niezależnie,
@Splot: wydaje mi się że tych pozytywnych nigdy za mało :-) w końcu "darmo dostałeś, darmo oddaj" czy dzielenie się swoją historią nie wpasuje się w tą zasadę? Nie nalegam, jak będziesz miał ochotę to pisz. Ja jestem DDA i jestem za szerzeniem wszelkich informacji, które mogą w jakimś stopniu otworzyć oczy ludziom na szkodliwe działanie alkoholu.
  • Odpowiedz
#coolstorysis

Właśnie wróciłam ze sklepiku typu ryż, mydło i powidło. Przedmną babeczka, patologia wypisana na twarzy ( tak we włoszech też są tacy) bierze dwa (słownie dwa) jajka, potem długo przelicza kupke drobniaków na dłoni, dobiera 5 piw, znowu dłuuuugo przelicza i jeszcze litr najtańszego winka, przeliczenie, dobrała jeszcze coś drobnego do jedzenia za złotówkę (1e)

Oborze Wszechlistny, ale mnie podczas tej akcji pot oblewał i strach za gardło łapał