W nawiązaniu do dzisiejszego wpisu... Odespali i punkt 22 się zaczęły rechoty, krzyki i trzaskanie drzwiami. Co robić mirasy? Słucham propozycji.
* bagietmajstry,
* coś #!$%@?ć.
Opcji pójścia do nich i upominania czy dzwonienia do właścicielki nie
* bagietmajstry,
* coś #!$%@?ć.
Opcji pójścia do nich i upominania czy dzwonienia do właścicielki nie
Chciałem do nich zapukać, i pogadać żeby byli cicho. I prawie to zrobiłem, ale tak ryknęli śmiechem, że wolałem na naćpanych/pijanych nie wychodzić. Więc wybór padł na bagietmajstrów.
Nie otworzyli policji. Pierwszy raz taką akcje widzę. Panowie Policjanci heheszkowali sobie pod drzwiami (spoko chłopaki), a imprezownia wyraźnie ma coś za uszami, bo są od momentu jak zobaczyli że to policja cicho jak makiem zasiał.
Byłby przypał pewnie.