@Enso_: W Warszawie nie ma patoli i meneli xD wystarczy przejść się w samym centrum obok pałacu kultury i patelni - śpią na ławkach, siedzą na murkach, jest ich mnóstwo.
W Stanach mają czeki, w Europie są payWave'y i PayPassy, w Australii EFTPOS, na Bliskim Wschodzie hawala, a w Afryce Wschodniej jest "Empesa" (M-Pesa). Empesa to takie połączenie rachunku rozliczeniowo-oszczędnościowego z numerem telefonu, Western Union, Revolutem, BLIK-iem i nowoczesnym fintechem zamknięte w starej Nokii z #!$%@? wyświetlaczem.
Ciekawa jest geneza powstania usługi. Na początku XXI w. badacze jednej z brytyjskich agencji rządowych dostrzegli, że w niektórych krajach Afryki kredyty nabite na kartę SIM (Airtime) są wykorzystywane jako substytut płatności przy drobnych transakcjach. Nie mam ci czym zapłacić teraz za tego batata, to podeślę ci 30 sekund, zadzwonisz se tam do kogoś albo prześlesz dalej, w końcu ktoś to wykorzysta.
I to w zasadzie tyle. Następnie Safaricom (czyli Vodafone) stworzył możliwość przechowywania w ten sam sposób "żywej" gotówki zamiast środków na połączenia, a także szybkie ich przesyłanie za pomocą SMS-ów. Empesa odniosła od tamtego czasu ogromny sukces komercyjny (pozyskanie niemal całej populacji konsumentów Kenii w 14 lat od powstania) i stanowi zdecydowanie jedną z największych innowacji w zakresie finansów osobistych w świecie krajów rozwijających się, zaraz obok mikrokredytów.
"Osoby o niewłaściwych poglądach politycznych i te, które sprzeciwiają się państwu i Komunistycznej Partii Chin, nie powinny być zatrudniane w tej branży. Podobnie te, które łamią chińskie prawa lub społeczne zasady moralne" - wytyczne chińskiego urzędu ds. radia i telewizji (NRTA).
@kmiocinio: Zbyt mocno uogólniasz, poza tym co to za demoralizacja panuje wg Ciebie na zachodzie? Raczej właśnie w Chinach, demoralizuje się w imię jednego "poprawnego" wzorca.
#anonimowemirkowyznania Rozpocząłem pracę w audycie jako asystant, ale szczerze mówiąc nieco oszukałem na testach z rachunkowości, a na rozmowie (o dziwo!) nie pytali i tak wyszło, że dostałem pracę. Na ekonomii (na studiach) miałem rachunkowość, ale pamiętam tylko, że koszty i aktywa księgujemy po lewej, a przychody i pasywa po prawej (o ile nie pomyliłem nawet tego?) i w zasadzie tyle XD
Mam za sobą pierwszy dzień i nie powiem - obsrałem zbroję, bo widzę, że wiele osób, które pracują ledwie pare miesięcy więcej ode mnie ogarniają sporo więcej rachunkowości. Nie wspomnę o tym ile mam przejść e learningów i wiedzy zdobywać (przez ustawy o biegłych rewidentach po jakieś ISA itd) xD
Powinienem spiąć dupę i uczyć się rachuny po pracy czy olać temat i w praniu wszystkiego się nauczę co jest potrzebne? Ile tej wiedzy faktycznie wymagają na asystencie pierwszorocznym?
@AnonimoweMirkoWyznania: No pewnie, spokojnie możesz po pracy jeszcze się pouczyć. Trzeba się spinać, bo jak widzą, że się nie ogarnia to łatwo wypaść, kandydatów mają zawsze sporo. Jak nie będziesz czegoś wiedział i podpadniesz, to senior może zgłosić to do menedżera i dostaniesz uwagę do dzienniczka. ;)
Czy ktoś z Was natknął się może na mid-term economic forecast dla Europy (do 2025 lub 2030) opublikowany przez jakaś poważana instytucje lub consulting w tym roku, czytaj uwzględniający wpływ covidu? Chodzi mi szczególnie o predykcje pkb, inflacji i key trends. Szukam szukam i nikt nie chce chyba wróżyć z kuli a potrzebne motzno
Na program "Rodzina 500 plus" wydano ponad 156 miliardów złotych od początku funkcjonowania - od kwietnia 2016 roku. Łączne koszty obsługi programu wyniosły przeszło 1,8 miliarda złotych - podało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
Wskaż przedmiot/usługę/czynność do 300zł (może być też darmowa) która poprawiła na jakiejkolwiek płaszczyźnie komfort Twojego życia/bezpieczeństwo/zdrowie/prywatność itp.
Kochani, od poprzedniego wpisu z tej serii nie minął jeszcze miesiąc ale wracam do Was nieco szybciej ze względu na odkrycie prawdziwego Game Changera.
Zanim przejdę jednak do konkretów to parę słów dla nowych czytelników. Już od pół roku, regularnie rozmawiamy w tych wpisach o wszelkich możliwych usprawniaczach życia. W skrócie: polecam Wam rzeczy które wprowadziłem do swojego życia z tytułowego pytania i z czystym sumieniem mogę je polecić a w komentarzach nawiązujemy dyskusje z której rodzą się kolejne pomysły. Względem poprzednich wpisów chciałbym zastosować jednak małą zmianę – zamiast dwóch rzeczy którymi w każdym wpisie rozpoczynałem tę dyskusję od teraz będzie się pojawiał jeden przedmiot lub usługa która często będzie najbardziej udanym zakupem ze wszystkich dokonanych po zainspirowaniu się komentarzami z poprzedzającego wpisu. Pozwoli to zwiększyć częstotliwość a ja będę miał pewność że polecę Wam przedmiot czy usługę której jestem pewien na
@masternodeBTC: To tak: 1. Wizyta u optometryka, okulisty i soczewki kontaktowe. 2. Ręczna myjka parownica - można parą i szmatką myć mnóstwo mocno brudnych rzeczy, nie trzeba używać chemii. Nawet fotel i kanapę da się "wyprać". 3. Sakwa rowerowa 4. Konto grammarly premium - przydatne w pracy, służy do poprawiania gramatyki w j. angielskim.
W II kw. br. w Warszawie wynajęto ponad 140 tys. mkw. powierzchni biurowej, o 28 proc. mniej w ujęciu rocznym - wynika z raportu firmy Cresa Polska. Widać jednak coraz większe zainteresowanie wznowieniem rozmów dotyczących najmu - stwierdzono.
Oczekiwano, że presja inflacyjna po wiosennym wystrzale nieco zelżeje. Jak widać, na razie nic z tego. Inflacja CPI (lipiec) 0,4% m/m 5% r/r (prognoza 0,1% m/m 4,7% r/r)
@januszfleciarz: Jest całkiem sporo nieodpowiedzialnych osób, które biorą teraz maksymalne wysokości kredytu jakie mogą. Jeśli wzrośnie stopa procentowa, to może oprócz frankowiczów powstanie druga grupa "poszkodowanych".
Zapytam tych, którzy apelują, by bank centralny zwiększał stopy procentowe: czy na nasze decyzje ma wpływać to, co działo się rok temu? Musimy kierować się aktualnymi zmianami cen, a o nich mówią zmiany miesiąc do miesiąca. Profesor ekonomii pięknie wyjaśnia wykopowych "ekspertów" od inflacji.
Pan profesor wygaduje głupoty, bo myli się co do bazy z 2020. Przecież w okresie marzec - czerwiec 2020 inflacja w porównaniu z analogicznym miesiącem z 2019 była powyżej 3%. Absolutnie nie jest to efektem bazy. Jeszcze przed covidem inflacja przyspieszała.
@ediz4: To ty nie rozumiesz tego co ja napisałem. Chyba, że inflację 3,4% i 2,9% nazywasz deflacją? Czy według Ciebie, jeśli ceny rosły i nadal rosną, ale minimalnie wolniej, to jest to już deflacja? Sam się doucz ekonomii i zrozum co to deflacja, ignorancie.
@ediz4: "ak już starałem się kiedyś wyjaśniać, jeżeli ten wskaźnik wzrósł, to może być efektem nie tego, że w maju ceny wzrosły, lecz tego, że rok temu ceny spadły, podczas gdy w maju ceny w ogóle się nie zmieniły albo zmieniły się nieznacznie." Cytat z artykułu. Sam wkleiłeś screena, z wyraźnie widoczną inflacją w zeszłym roku. Dlaczego ten profesor kłamie, twierdzi że rok temu ceny spadały? W oczywisty sposób manipuluje,
@ediz4: Przeczytałeś opis z tabelki którą wkleiłeś? Nawet nie wiesz co wklejasz, ty nie wiesz nawet co to jest inflacja i deflacja. Prościej Ciebie zapytam. Hipotetycznie jeśli w roku 20XX był 10% wzrost cen, a w 20XX+1 wzrost cen spadł do 5%, to według Ciebie w 20XX+1 jest deflacja?xD
@ediz4: Tylko ty jesteś w tym wypadku głąbem. Wklejasz tabelkę, z dodatnią inflacją i twierdzisz, że to deflacja. Według tej tabelki, ceny miesiąc do miesiąca poprzedniego roku NIE SPADAŁY BO WSKAŹNIK NIE BYŁ UJEMNY. "Deflacja to "spadek ogólnego poziomu cen." (Samuelson P. A., Nordhaus W. D., 2004, s. 578) Oznacza to, że stopa inflacji jest ujemna. " Inflacji nie porównuje się z miesiąca na miesiąc, tylko do poprzedniego okresu (roku,
Kredyty hipoteczne cieszą się nieustannym zainteresowaniem, a aktualnie banki zwlekają z decyzją nawet do 90 dni. Dyskusja prowadzona jest szczególnie intensywnie w kontekście stóp procentowych i ich wysokości. Faktem jest, że to jeden z najważniejszych czynników do przeanalizowania. O tym dlaczego podwyżki nie powinny być horrendalnie wysokie napisałem więcej [tutaj]( https://www.wykop.pl/wpis/57521927/inflacja-jako-czynnik-korzystny-przy-kredycie-hipo/)
Wiele z was wręcz prześmiewczo traktuje ogół kredytobiorców patrząc na nich jako na nieodpowiedzialnych ludzi, którzy zadłużają się ponad stan. Moje doświadczenie mówi, że nawet kredyt na milion nie musi być problemem, i nie chodzi tu tylko o wysokość zarobków. Wszystko jest kwestią odpowiedniego zabezpieczenia, edukacji oraz sumienności w realizowaniu planu. Począwszy od etapu zbierania wkładu własnego, aż po ostateczną decyzję o spłacie kredytu wcześniej.**
Kredyt hipoteczny to złożona decyzja. Skupiając się na najbardziej medialnym i spornym parametrze jakim jest polityka NBP zapominamy o tym co równie ważne w kontekście tak odpowiedzialnej decyzji finansowej. O tym jak zabezpieczyć swoje finanse w obliczu obowiązku płacenia raty, szczególnie pod kątem wymaganych oraz obligatoryjnych ubezpieczeń. O prawach jakie mamy prawa wobec banku, możliwości refinansowania czy odzyskania prowizji. O tym jak zoptymalizować kredyt pod kątem łącznych odsetek, jak dobrać parametry zobowiązania oraz czy lepiej kumulować nadwyżki kapitału, a może oddać je do banku jako nadpłata lub wyższy wkład własny? W kontekście tytułowej wysokości stóp procentowych ważne jest to aby zabezpieczyć się przed możliwą podwyżką.
@droetker4: Spłata kredytu w okresie niskich stóp procentowych jest opłacalna. Jeśli nastąpi podniesienie stóp, to od wyższego, nienadpłaconego kapitału będą liczone odsetki. Kredyty warto spłacać gdy stopy procentowe są NISKIE, a nie wysokie. Zmniejsza się wtedy ewentualny przyszły koszt kredytu, jeśli stopy procentowe wzrosną. Obecne stopy procentowe nie są dane na zawsze. Czy znasz kogoś, kto żałowałby nadpłacania kredytu? Tutaj dobrze to tłumaczy facet, który ma CFA: https://marciniwuc.com/czy-warto-nadplacac-kredyt-hipoteczny/
Tak wygląda marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Zmarnowane 2 mld złotych, tysiące ton materiałów, setki tysięcy roboczogodzin ludzi. Wszystko na coś, co jest nieopłacalne i niepotrzebne. Ma wymiar jedynie propagandowy, jak wszystkie decyzje pisu.
#prawojazdy Ja już nie ogarniam, mam prawo jazdy od roku i nwm. To zawsze tak jest, że wszyscy się tak #!$%@? spiesza? Bo zawsze czuję jakąś presję, jak ktoś mi cały czas na ogonie siedzi. A ja w zabudowanym 55km/h nie będę przekraczać. Tak samo poza miastem, jadę 90, maks do 100 i wszyscy tylko czekają, żeby wyprzedzić xD jednemu ostatnio co mnie wyprzedził jeleń się wpeirdolil przed maske
Na głównej jest filmik Zwróćcie uwagę na jedną rzecz — pracownik #tvpis wychodzi do zadania pytania już po zakończeniu konferencji... Przypadeg? Nie sądzę... specjalne zagranie, żeby potem móc powiedzieć, że #tusk nie chciał odpowiadać na pytania #tvpis.
#torun