jak sobie radzicie, jak podczas pisania programu w wyniku zmian wszystko zaczyna się rozjeżdżać? pisałem program na studia na zaliczenie, doszedłem do momentu, gdzie był prawidłowo zrobiony tak na 75%, potem zacząłem go modyfikować, tak aby spełniał założenia z wytycznymi i się pogubiłem co się dzieje i mam k---a dość tego pisania, najchętniej bym wyrzucił do kosza i nie robił ehh... rozpisać sobie to od początku na spokojnie czy co? gita nie
ZalgoZalgo
ZalgoZalgo