@pococimojlogin: czyli jak zdasz pierwszy rok na dobrą ocenę to nie policzą ci słabej jak na Oxford matury? Co z egzaminem MAT, będziesz musiał pisać? Zajebisty pomysł potraktować pierwszy rok studiów w polszy jako foundation year.
@pococimojlogin: składałem na Electronic Engineering 4-letnie. Dałem w przewidywanych 85% z fizy (wyszlo sporo mniej, ale to inna historia) i jak mi nie dali oferty to tak to uzasadniali. Dostałem się na AGH Electronics and Telecommunication. Parę dni temu napisałem do Southampton (na równi z Cambridge w elektronice) o mojej słabej fizyce i dałem im skan świadectwa, i podpisałem wyniki po angielsku. Dzisiaj przyszedł mail od nich z informacją, żebym
@pococimojlogin: jestem tegorocznym maturzystą, zostałem zakwalifikowany na AGH i zastanawiam się co zrobić z tego miejsca. Nie powiem, dosyć zależy mi na studiach zagranicznych, szczególnie, że patrząc na syllabus Southampton masakruje Warszawkę czy AGH.
@pococimojlogin: nie wiem jak z matmą, ale na elektronice jest przepaść syllabusowa między PL a UK. Zbyt wiele by mnie ominęło. Ale to dobrze, że istnieje szansa na uznanie studiów w Polsce jak foundation year: i by było łatwiej na początku, i nie trzeba płacić od razu czesnego za pierwszy rok (dla tych co odbyli pierwszy rok studiów loan jest o 9000 mniejszy). Na Oxford też aplikowałem, ale PAT poszedł
Nie kumam ludzi ktorzy jezdza na wakacje. Po co jechac do Egiptu i wydawac kupe kasy skoro mozna miec za to nowe kino domowe albo inna fajna rzecz, a co materialnego zostanie z wakacji, oprocz paru nic nie wartych pamiatek?
@Wandsbeker: Częśto ludzie jeżdżą do Egiptu, żeby się najesć na all inclusive, popływać i poopalać; nierzadko weterani kurortów nie widzieli piramid. Dla mnie podróżowanie rok w rok, żeby tylko wypocząć, a nie poznać świat mija się z celem, ale skoro ludzie jeżdzą na wypoczynek to najwyraźniej im to odpowiada. Odnosząc się bezpośrednio do twojej hipotezy: doświadczenia czynią człowieka bardziej szczęśliwym niż zakupy (http://www.sciencedaily.com/releases/2009/02/090207150518.htm).
Studiuje ktoś matematykę na PW? Jak oceniacie poziom? Wiadomo, nie pytam o porównanie do innych uczelni, bo pewnie mało kto studiował na innych żeby porównać, ale tak obiektywnie - ile średnio trzeba poświęcić w domu tygodniowo na naukę itp.? Są jakieś ciekawe koła naukowe? Szczególnie interesują mnie takie finanse, statystyka. I jak z wyjazdami za granicę (nie Erasmus) na licencjacie? Da się na
@pococimojlogin: Istnieje pewien ranking uczelni w Polsce, wg którego matematyka na UW jest najlepsza. (http://www.perspektywy.pl/portal/index.php?option=com_content&view=article&id=781:matematyka&catid=98&Itemid=230). Osobiście, wziąłbym UJ ze względu bardziej zindywidualizowany sposób studiowania (UJ SMP), co, moim zdaniem, zdaje się mieć większe znaczenie przy pierwszym stopniu studiów, gdzie dopiero będziesz definiował się jako matematyk. Do tego Jagiellonka wybudowała bardzo niedawno nowy kampus więc można liczyć, że z lepszymi warunkami do rozwoju poziomu matematyki tenże poziom wzrośnie. Prestiż ten
Kurde. Niby dobrze maturę napisałem, a jednak nie wiem, czy pojadę studiować za granicę. W poniedziałek będę dzwonił do uniwersytetów, czy mnie wezmą (do jednego wymagane 75% z każdego przedmiotu, do drugiego 70% z każdego, ale jeśli chodzi o polski to się liczy średnia z pisemnego i ustnego).
Przy okazji wyszła jedna ciekawa rzecz. Mianowicie - gdy aplikowałem do Szkocji, to Heriot-Watt, na który bardzo chciałem iść ze względu na to, że to jedyny uniwersytet w Szkocji z kierunkiem "Mathematical, Statistical and Actuarial Sciences", dał mi ofertę "85% średnia z matury i co najmniej 80% z matematyki na poziomie rozszerzonym". Pomyślałem sobie, że w życiu nie wyrobię 85% średniej i tę ofertę odrzuciłem. A teraz się okazuje, że mam nawet wyższą średnią - 86,25%. I kurde okaże się, że jeszcze mnie do tych dwóch nie przyjmą, a ten, na który najbardziej chciałem iść przyjąłby mnie, ale go odrzuciłem (bo można tylko dwa wybrać).
@pococimojlogin: próbuj tam gdzie cie przyjma za granicą, załóż, że studia są dosyć elastyczne i będziesz mógł dobrać jakieś moduły z nauk aktuarialnych potem. Ponownej aplikacji nie wróżę szczęścia, czytałem tu i ówdzie na ten temat i najlepsze uniwerki są zainteresowane "students with consistent results", ale słyszałem o ludziach, którzy byli przekonywujący i wskoczyli nawet na Oxford za drugim razem bo skopali maturkę. Sam #!$%@?łem fizykę a wraz z nią
Przydługawe i nie ma wersji tl;dr, bo się nie da takiej stworzyć.
Dobra, to teraz stoję przed dosyć ważnym wyborem - wyborem miejsca studiowania (kierunek: matematyka). I chcę się poradzić. Jestem w rekrutacji w Polsce i za granicą.
Strathy to dalej niezła uczelnia, która ma dobre układy z przemysłem. W porównaniu do Polskich uczelni, tam hajs sypie się strumieniami. W Szkocji wprowadzili w tym roku więcej socjalu, ale nie wiem czy obejmuje to EU Students. Wykłady po angielsku prowadzone przez native speakers mogą ci się przydać. Na wymiany na undergrad nie ma co liczyć, bo jest ich mało. Prawdziwe życie zaczyna się na drugim stopniu – popatrz na ludzi, którzy
#webdev są tu jeszcze jakieś koderskie dziwki, które chciałyby popracować wspólnie w jednym burdelu? Idea prosta: kolektyw różnych specjalizacji pod kątem możliwości zmontowania na szybko ekipy do dużych projektów.
@pococimojlogin: mi na UCL wyśmiali 85% z fizyki. To ocena za studia zamiast matury?