Ostatnio chodzę wqrwiony potężnie. Nie wiem czemu, pewnie z głodu, ale to nie ma znaczenia. Jako, że i tak wychodzę na chama, chuya, protaka i generalnie tępego koksa, to napiszę taką małą listę rzeczy, które mnie irytują( ͡°͜ʖ͡°) Już nawet przestałem mieć jakiekolwiek zahamowania i zwracam po chamsku uwagę na te zachowania .
1.co raz częściej słyszę na siłowni teksty typu : "co dzisiaj robimy" albo
2. #!$%@?, ja mirkuje, zapisuje postępy itd. na telefonie między seriami
@psposki: Ja też tak robię, ale jemu nie o takich chodziło, tylko typów którzy zajmują stanowisko przez pół godz. robiąc 3 serie, a przez resztę tego czasu bawią się telefonem.
Mirki, smak teraźniejszych piw 0% jest wspaniały, a wypić coś takiego na upał i potem w samochód to najlepsze uczucie (ʘ‿ʘ) Niech żyją piwa bezalkoholowe ! #gownowpis #piwo
@snipspod22: Ta łomża jest bez smaku. Polecam miłosław ipa 0%, a jak lubisz przeniczne to bavaria wit jest całkiem spoko. Jest jeszcze w carefoure smaczne żytnie w butelce 0.33 z niebieską etykietą, ale nie pamiętam nazwy.
Tam gdzie ja chodzę, na wymuszone wygląda wykonywanie obowiązków przez te leniwe pindy w recepcji. Za to mówienie "cześć" i bycie na "ty" z każdym to normalna etykieta obowiązująca w takich miejscach, tak samo jak w większości miejsc pracy.
Wiele sie mowi o wyzszosci cwiczen z wolnymi ciezarami, sztanga itp nad cwiczeniem na maszynach. Mam jednak takie pytanie z natury tych egzystencjalnych. Czy jak ktos kompletnie nie ogarnia cwiczen z wolnymi ciezarami lepiej jest nie robic nic i siedziec w domu czy jednak isc sobie pocwiczyc z 2-3x45min w tygodniu na maszynach?
@e3b0c: Nie słuchaj specjalistów mówiących, że masz sobie życie układać wokół siłowni. Poćwicz sobie na maszynach parę tygodni jak się nie czujesz pewnie ze sztangą. W tym czasie nabierzesz trochę siły i "obycia" z ciężarem i podpatrzysz jak inni ćwiczą, podpytasz jakiegoś ziomka albo instruktora i stopniowo będziesz zastępował ćwiczenia na maszynach wolnymi ciężarami. Nie zaczynaj od robienia doktoratu z pakowania, bo tylko się zniechęcisz.
@bbsxbsbbsxbsbbsxbs: Też nie rozumiem. Zamiast się ogarnąć i zwolnić miejsce to sobie piknik urządzają. Tak samo z #!$%@? alchemikami: rozkładają się na całej ławce ze swoimi proszkami i mieszają miksturki.
G-shock - prędko go nie rozbije. A tak poważnie to casio czy lorus będą dobrym wyborem w tej cenie. Tylko nie polecam kupować w polskich sklepach, bo mają chore marże. Kupując w amerykańskim amazonie nawet po doliczeniu cła, vat i przesyłki może wyjść nawet 2 razy taniej.
Ja to bym czasem chętnie zapłacił kilkukrotność ceny biletu, za możliwość obejrzenia premierowego seansu w domu. Może na małym ekranie, ale bez odgłosów mlaskania jak w jakimś chlewie, bez szeptów i gadania idiotów, bez tępaków świecących telefonami i bachorów kopiących mnie w plecy.
Od stycznia robię greyskulla dla początkujących, wszystko jest fajnie, progres mam we wszystkim oprócz uginania sztangi na biceps. Za nic nie mogę przekroczyć bariery 22,5 kg, 2 razy robiłem deload już. Dzisiaj robiłem 20kg i powtórzenia w kolejnych 3 seriach to 11, 10 i 9, wg planu zakres powtórzeń to co najmniej 10 w każdej serii. Rozważam zakup miniplates (na mojej siłowni nie ma), spróbować sztangi łamanej (robię prostą)
Ja bym na jakiś czas zszedł do 4-6 powtórzeń w serii odpowiednio większym ciężarem, a potem 2-3 serie hantlami po max 8 powtórzeń. Przerwy między seriami co najmniej 2 minuty.
#anonimowemirkowyznania Czy mamy tu kogos kto probowal #sterydy? Jestem suchoklatesem z genetyka nie pozwalajaca na budowe tkanki miesniowej (opinia lekarza i trenera) ale pomyslalem ze moze by sprobowac jakis sterydow. Nie chce wygladac jak koks ale w tej chwili mam bice mniejsze niz wszystkie kolezanki. Dajcie feedback
@Skogyr: Są też #!$%@?, co #!$%@?ą na 110% swoich możliwości (np. ja) i dopiero po roku się orientują, że można robić mniej i mieć znacznie większe postępy.
Tak z ciekawości: po jakim czasie uznałeś, że #!$%@?łeś w ścianę i bez farmakologii dalej nie pójdziesz?
Chodzę na siłkę 1,5h 3 razy w tyg., spadłem ~30kg ale już coraz ciężej, choć ciągle spada. Nigdy nie myślałem o spalaczach czy innych białkach. Czy w mojej sytuacji warto coś wziąć? Mam 17 lat.
Jak masz 30kg mniej balastu do dźwigania to logiczne, że spalanie Ci spadło, więc postępy są wolniejsze przy tej samej podaży żarła. Do tego przy mniejszej masie całkowitej większy odsetek wagi stanowi woda zgromadzona w organizmie, której wachania mogą być spore. Mi na redukcji czasem wychodziła różnica ponad 2kg między porannym a wieczornym ważeniem.
Daruj sobie spalacze tłuszczu, bo to w większości marketingowa ściema. Jedynie kofeina może dać lekkiego boosta. Jeśli nie
1.co raz częściej słyszę na siłowni teksty typu : "co dzisiaj robimy" albo
@psposki: Ja też tak robię, ale jemu nie o takich chodziło, tylko typów którzy zajmują stanowisko przez pół godz. robiąc 3 serie, a przez resztę tego czasu bawią się telefonem.