@wfyokyga: farta ma że ktoś akurat wchodził i mu drzwi automatyczne otworzył. O ile to nie ustawka, ostatnio zarabiają na takich wpadkach kręcąc milionowe wyświetlenia
#f1 Zhou Guanyu najbardziej nijaki kierowca F1 jakiego chyba widziałem. Człowiek mógłby w ogóle nie wystartować w żadnym wyścigu w tym sezonie, a i tak nawet nikt nie zauważy czy jechał czy nie. Nawet taki Sargeant coś odwali, nie wiem rozbije się czy coś, Tsunoda zachowa się jak kretyn, Bottas coś tam raz na ruski rok coś tam pokaże, Ocon będzie debilem, Magnussen w pierwszym zakręcie urwie skrzydło, a Zhou? Ni to
A teraz nieco poważniej - jak ma niby być szybki w taczce? Jak miał możliwość to się pokazywał, to kwale na Węgrzech (w wyścigu jedyny raz przyogórzył), a to w Hiszpanii wyruchał Tsunodę z P9 na koniec wyścigu, punkt w debiucie, a ogólnie to jedzie ciągle blisko Bottasa który nie jest byle kim (choć niektórzy przez wyniki twierdzą że ma wywalone XD). Póki co jest
Ja peyrdole jakbym tego na wlasne oczy nie zobaczyl to bym w to qurwa nie uwierzyl. Przez tylu ludzi sie to haslo w rezyserce przewinelo i nikt qurwa ale to nikt nie kapnal sie, ze cos tutaj jest nie tak. Nikt, zero, null xDDD #f1
Wyobraźcie sobie adaptację Diuny autorstwa Walaszka. Miejsce: Planeta Srarrakis. Misja: produkcja przyprawy.
<rozmawiają dwa czerwie>
- Aaaale pachnie. Co tam jesz? - Gówno. Co mam jeść? Piasek. - Mmmm... taki to pożyje. - Ta, pożyje. Co to za życie, ciągle ten miał żreć. Gdyby chociaż mokry był, ale nieee, puder taki, że tylko obiad zje, a wygląda jakby cały dzień gładzie szlifował. - Ci, ci ci ciiii... słyszałeś? - Co? - Coś
@Karl_Tofel: gdzieś na Arrakis (Oddział tubylców ostrzeliwuje dwóch żołnierzy Imperatora) -Dzieki mojemu polemu siłowemu jestem teoretycznie nieśmiertelny -Tymian #!$%@? złaź z tego piachu i chodź na skałki. Pamiętasz co mówili na zajęciach BHP -A w dupie mam te twoje skałki. Że co niby się stanie? -No przyjdzie robak i cię zje, podobno tak się stało z oddziałem Domina -ta, na pewno. Powiedzieli żeby nie wchodzić na
@Karl_Tofel: Ja kiedyś gwiezdne wojny po walaszkowemu napisałem ( ͡°͜ʖ͡°) Miejsce: Planeta Nahoo-II oblegana przez Federację Handlową. Hangar w pałacu królowej Aminiedali.
<Dwa kutadroidy bojowe grają w makao przy ognisku> - Nudzi mi się. Może zamówimy pizzę? - Szymas idioto, przecież my nie jemy. - Jak chcesz. Ja idę się wysrać. - No jak? Kutadroidy nie mają dup. - Kurrrwa mać! Do baru nie, bo