Eh przed studiami byłam w miarę ok z angielskiego, ustną maturę zdałam na 100%, w szkole jakoś łatwo mi ten język przychodził. Nie rozumiałam osób, które miały problem z mówieniem. Aż trafiłam na studia na angielski do typa, który wyśmiewał każdego za jego wymowę, wysmiewał angielski osób które były z małych miejscowości. Dwa lata angielskiego z tym typem sprawiło że mega cofnęłam się z tym językiem i mam bardzo dużą barierę by
#anonimowemirkowyznania
Hej, chciałem się trochę wyżalić. Skończyłem administracje i wylądowałem w pracy w służbie cywilnej. Zarabiam na rękę 2700, mieszkam z rodzicami na wsi, pracuje w powiatowym. I mam problem z pracą bo jej bardzo nie lubię ( nie chodzi już nawet o zarobki), dodatkowo stresuje się każdym pismem każdą czynnością jaką wykonuje czy nie będzie tam błędu itd itp. Mój pomysł na zmianę jest taki by pójść zaocznie na ratownictwo medyczne, a w międzyczasie zmienić pracę na pracę w gastronomii lub pójść pracować w jakimś Lidlu czy innej Biedronce. Nie przeszkadza mi żeby była to praca fizyczna, byleby nie trzeba być jakąś złotą rączką lub kopać rowy na zewnątrz przy niskiej temperaturze. I tu zaczyna się problem bo gdy mówię to rodzicom to mówią że to mega głupi pomysł i, że powinienem docenić to co mam i skupić się na obecnej pracy. Mówię im o tym pomyśle już od 3 msc, a oni zawsze mnie wyśmiewają, a ja nie potrafię nic zrobić bez ich aprobaty. Jak mój pomysł wygląda według Was? Co o nim sądzicie?
Jeszcze tylko dodam, że jestem #przegryw bez znajomych i w wolnym czasie myślę o pracy i leżę w łóżku, chyba że ojciec każe mi coś robić.
#praca #pracbaza #studia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Hej, chciałem się trochę wyżalić. Skończyłem administracje i wylądowałem w pracy w służbie cywilnej. Zarabiam na rękę 2700, mieszkam z rodzicami na wsi, pracuje w powiatowym. I mam problem z pracą bo jej bardzo nie lubię ( nie chodzi już nawet o zarobki), dodatkowo stresuje się każdym pismem każdą czynnością jaką wykonuje czy nie będzie tam błędu itd itp. Mój pomysł na zmianę jest taki by pójść zaocznie na ratownictwo medyczne, a w międzyczasie zmienić pracę na pracę w gastronomii lub pójść pracować w jakimś Lidlu czy innej Biedronce. Nie przeszkadza mi żeby była to praca fizyczna, byleby nie trzeba być jakąś złotą rączką lub kopać rowy na zewnątrz przy niskiej temperaturze. I tu zaczyna się problem bo gdy mówię to rodzicom to mówią że to mega głupi pomysł i, że powinienem docenić to co mam i skupić się na obecnej pracy. Mówię im o tym pomyśle już od 3 msc, a oni zawsze mnie wyśmiewają, a ja nie potrafię nic zrobić bez ich aprobaty. Jak mój pomysł wygląda według Was? Co o nim sądzicie?
Jeszcze tylko dodam, że jestem #przegryw bez znajomych i w wolnym czasie myślę o pracy i leżę w łóżku, chyba że ojciec każe mi coś robić.
#praca #pracbaza #studia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak długo tam pracujesz? Jak jakoś niedługo, to może daj sobie jeszcze czas.
Budżetówka ogólnie to raczej nie jest stresogenne środowisko pracy. Może jakieś konkretne osoby, z którymi musisz blisko współpracować mają negatywny wpływ na Twoje samopoczucie i np. pomogłaby zmiana działu?
Wręcz powiedziałabym, że jest to dobre miejsce pracy, żeby w międzyczasie się dokształcić i potem poszukać czegoś lepszego. Może podyplomówka/szkolenie z konkretnymi umiejętnościami zamiast następnych studiów +
Budżetówka ogólnie to raczej nie jest stresogenne środowisko pracy. Może jakieś konkretne osoby, z którymi musisz blisko współpracować mają negatywny wpływ na Twoje samopoczucie i np. pomogłaby zmiana działu?
Wręcz powiedziałabym, że jest to dobre miejsce pracy, żeby w międzyczasie się dokształcić i potem poszukać czegoś lepszego. Może podyplomówka/szkolenie z konkretnymi umiejętnościami zamiast następnych studiów +
#anonimowemirkowyznania
Jak patrzą pracodawcy na L4 na okresie próbnym?
Dostałem świetną pracę za godziwe pieniądze w biurze rachunkowym. Pierwsza poważna praca po studiach w oparciu o normalną umowę. Wcześniej jechałem na samych zleceniach albo o dzieło. Zaczynam pracę 2 dni i boom covid. 10 dni izolacji, przeszedłem lekko i od razu wróciłem do pracy. Minął niecały miesiąc zacząłem mocno kaszleć i rozłożyło mnie jakieś "przeziębienie" jak się okazało ostre zapalenie płuc, lekarka twierdzi, że mogą być to powikłania po covid i ponad 3 tygodnie l4. Nie mogłem dojść do siebie. Wróciłem, atmosfera dramatyczna. Z końcem mojego okresu próbnego kierownik oznajmił mi tylko, że nie chcą przedłużać ze mną umowy. Na pytania dlaczego odpowiedział, że oni szukają osób które do pracy przychodzą. Moje tłumaczenia, na temat chorób były na nic powiedział, że decyzja jest ostateczna i nie chcę nawet ze mną dyskutować. Jestem rozbity psychicznie i boję się, że nikt mnie teraz nie zatrudni do pracy...
#praca #l4 #dyscyplinarka #pracbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Jak patrzą pracodawcy na L4 na okresie próbnym?
Dostałem świetną pracę za godziwe pieniądze w biurze rachunkowym. Pierwsza poważna praca po studiach w oparciu o normalną umowę. Wcześniej jechałem na samych zleceniach albo o dzieło. Zaczynam pracę 2 dni i boom covid. 10 dni izolacji, przeszedłem lekko i od razu wróciłem do pracy. Minął niecały miesiąc zacząłem mocno kaszleć i rozłożyło mnie jakieś "przeziębienie" jak się okazało ostre zapalenie płuc, lekarka twierdzi, że mogą być to powikłania po covid i ponad 3 tygodnie l4. Nie mogłem dojść do siebie. Wróciłem, atmosfera dramatyczna. Z końcem mojego okresu próbnego kierownik oznajmił mi tylko, że nie chcą przedłużać ze mną umowy. Na pytania dlaczego odpowiedział, że oni szukają osób które do pracy przychodzą. Moje tłumaczenia, na temat chorób były na nic powiedział, że decyzja jest ostateczna i nie chcę nawet ze mną dyskutować. Jestem rozbity psychicznie i boję się, że nikt mnie teraz nie zatrudni do pracy...
#praca #l4 #dyscyplinarka #pracbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
- 9
@AnonimoweMirkoWyznania: znam podobne sytuacje na okresie próbnym (długie nieobecności właśnie z powodu covid czy też jakieś operacje wykluczające z pracy na ponad miesiąc) i nie było żadnych nieprzyjemności, bo choroby po prostu się zdarzają i to normalne, tym bardziej teraz przy covidzie.
znajdziesz jakiegoś normalnego, ludzkiego pracodawcę - naprawdę nie ma czego żałować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
znajdziesz jakiegoś normalnego, ludzkiego pracodawcę - naprawdę nie ma czego żałować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#mieso #weterynaria #trzodachlewnaboners #gotujzwykopem
czesc. nawet nie wiem jak tego szukać bo po wpisaniu choroby mięsa czy skazy mięsa wyskakuje jedynie wosnica
kupiłem dzisiaj kilo szynki wieprzowej u rzeźnika gdzie kupuje od lat
zabrałem się do krojenia żeby zmielić na mielone i pod naciskiem noża zaczęły się pojawiać jakby białe pryszcze takie kulki tłuszczu czy czegoś co go przypomina, nie widziałem tego nigdy w
czesc. nawet nie wiem jak tego szukać bo po wpisaniu choroby mięsa czy skazy mięsa wyskakuje jedynie wosnica
kupiłem dzisiaj kilo szynki wieprzowej u rzeźnika gdzie kupuje od lat
zabrałem się do krojenia żeby zmielić na mielone i pod naciskiem noża zaczęły się pojawiać jakby białe pryszcze takie kulki tłuszczu czy czegoś co go przypomina, nie widziałem tego nigdy w
- 4
@MuojemuKuotu ma rację. wywal to. info z drugiej ręki od koleżanki badającej mięso na co dzień ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#anonimowemirkowyznania
Nie mam zielonego pojęcia na jakie studia iść. Kierunki zmieniałem już 2 razy, każdy po pół roku. Zaocznie, bo międzyczasie pracuje w gówno pracy na recepcji. Nie mam pojęcia co chce robić w życiu. Myślałem nad dwiema opcjami, albo skończenie gówno studiów tylko po papierek, albo, pójście na kierunki które w CV lepiej wyglądają (informatyka, finanse) przemęczyć się tam 3 lata, w perspektywie życia to nic, #!$%@?ć, #!$%@?ć i mieć to już z głowy. Najgorsze jest to że żadne studia nie nauczą niczego do pracy. Na takich finansach nie nauczą SQL albo Tableau, na informatyce nie nauczą programować, ale papierek masz mieć. Mam na decyzje tydzień bo chce zacząć studia od marca i jestem w dupie. Chciałbym albo zostać analitykiem albo pójść w tech support IT i docelowo dotrzeć do supportu L2/L3. Nie, nie mam do tego pasji, liczy sie kasa, jestem w stanie się przemęczyć i uczyć rzeczy których nie lubie bo musze mieć co jeść i nie chce #!$%@?ć na magazynie. Finanse wydają mi się o tyle lepszym kierunkiem że nie jest to inżynier, wiec nie powinno być takiego #!$%@?ęcia z matematyką, mialem 50 % podst. matmy na maturze, ktoś taki poradzi sobie na takich studiach? Znowu, jeśli taki kierunek jest coś wart, jestem w stanie się poświecić i wkuwać. Składałem CV na różne stanowiska typu junior analyst i jakiś tam odzew miałem, mam w przyszłym tygodniu rozmowe o prace na stanowisko gdzie głównie będe używał excela na poziomie pivotów itd, umiem same podstawy SQL, ciągle się uczę, zacząłem podstawy daxa i powerBI, angielski C1 potwierdzony certyfikatem, planowo jeszcze niemiecki. Wiem że będę w stanie przemęczyć sie na studiach typu finanse, ale nie wiem po prostu, czy warto. Szkoła nie nauczyła mnie niczego, boje sie że ze studiami będzie tak samo. Taki licencjat z finansów plus potem jakiś magister z zarządzania to pomysł? Czy lepiej odwalić inżyniera z informatyki? A moze w ogóle olać te studia i zrobić byle co?
Naczytałem się w necie 500 stron i postów o tym, zarowno na wykopie, polskich forach jak i zagranicznych, zdania są po prostu podzielone, wszędzie. Jedni piszą że nawet jeśli bez studiow da sie cos osiagnac to jest znacznie trudniej, a potem czytam post goscia ze ma tylko liceum i pracuje jako sysadmin. Najbardziej obawiam się tego że po prostu nie poradze sobie z zajęciami z matematyki albo fizyki, jesli pojde na inżyniera. Jeszcze jedna ważna rzecz - uczelnia będzie na pewno prywatna, z tych gorszych i zaocznie, to też na pewno ma znacznie. Dlaczego? Kasa, po prostu nie moge wykladac nie wiadomo ile pieniedzy. Tak samo odnośnie wyboru kierunku, niektórzy że tylko kierunki STEM i nic więcej, inni że wybierz byle co a potem i tak się czegoś nauczysz na własną rękę.
#studia #studbaza #praca #pracbaza #fir #informatyka
Nie mam zielonego pojęcia na jakie studia iść. Kierunki zmieniałem już 2 razy, każdy po pół roku. Zaocznie, bo międzyczasie pracuje w gówno pracy na recepcji. Nie mam pojęcia co chce robić w życiu. Myślałem nad dwiema opcjami, albo skończenie gówno studiów tylko po papierek, albo, pójście na kierunki które w CV lepiej wyglądają (informatyka, finanse) przemęczyć się tam 3 lata, w perspektywie życia to nic, #!$%@?ć, #!$%@?ć i mieć to już z głowy. Najgorsze jest to że żadne studia nie nauczą niczego do pracy. Na takich finansach nie nauczą SQL albo Tableau, na informatyce nie nauczą programować, ale papierek masz mieć. Mam na decyzje tydzień bo chce zacząć studia od marca i jestem w dupie. Chciałbym albo zostać analitykiem albo pójść w tech support IT i docelowo dotrzeć do supportu L2/L3. Nie, nie mam do tego pasji, liczy sie kasa, jestem w stanie się przemęczyć i uczyć rzeczy których nie lubie bo musze mieć co jeść i nie chce #!$%@?ć na magazynie. Finanse wydają mi się o tyle lepszym kierunkiem że nie jest to inżynier, wiec nie powinno być takiego #!$%@?ęcia z matematyką, mialem 50 % podst. matmy na maturze, ktoś taki poradzi sobie na takich studiach? Znowu, jeśli taki kierunek jest coś wart, jestem w stanie się poświecić i wkuwać. Składałem CV na różne stanowiska typu junior analyst i jakiś tam odzew miałem, mam w przyszłym tygodniu rozmowe o prace na stanowisko gdzie głównie będe używał excela na poziomie pivotów itd, umiem same podstawy SQL, ciągle się uczę, zacząłem podstawy daxa i powerBI, angielski C1 potwierdzony certyfikatem, planowo jeszcze niemiecki. Wiem że będę w stanie przemęczyć sie na studiach typu finanse, ale nie wiem po prostu, czy warto. Szkoła nie nauczyła mnie niczego, boje sie że ze studiami będzie tak samo. Taki licencjat z finansów plus potem jakiś magister z zarządzania to pomysł? Czy lepiej odwalić inżyniera z informatyki? A moze w ogóle olać te studia i zrobić byle co?
Naczytałem się w necie 500 stron i postów o tym, zarowno na wykopie, polskich forach jak i zagranicznych, zdania są po prostu podzielone, wszędzie. Jedni piszą że nawet jeśli bez studiow da sie cos osiagnac to jest znacznie trudniej, a potem czytam post goscia ze ma tylko liceum i pracuje jako sysadmin. Najbardziej obawiam się tego że po prostu nie poradze sobie z zajęciami z matematyki albo fizyki, jesli pojde na inżyniera. Jeszcze jedna ważna rzecz - uczelnia będzie na pewno prywatna, z tych gorszych i zaocznie, to też na pewno ma znacznie. Dlaczego? Kasa, po prostu nie moge wykladac nie wiadomo ile pieniedzy. Tak samo odnośnie wyboru kierunku, niektórzy że tylko kierunki STEM i nic więcej, inni że wybierz byle co a potem i tak się czegoś nauczysz na własną rękę.
#studia #studbaza #praca #pracbaza #fir #informatyka
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym szła na studia: 1. poszerzysz horyzonty, 2. łatwiej znajdziesz (perspektywiczną) pracę, a czy będziesz miał potrzebę ukończyć te studia to już sam zobaczysz, 3. papier się przydaje, 4. możesz nawiązać jakieś kontakty w branży, która Cię interesuje;)
Hej Mireczki i Mirabelki, ktoś z was obraca się w #badaniakliniczne #rejestracjalekow #gcp po studiach #farmacja #medycyna lub #biologia? Możecie coś powiedzieć o rynku rekrutacji w ostatnim okresie? Zamierzam robić certyfikat #gcp i #!$%@?ć z #apteka póki jeszcze mam jakieś siły.
- 0
@Lukaskovic: gdzie robiłeś te studia ;)?
- 0
@Lukaskovic: thx ;) a mógłbyś dokładniej opisać czym się zajmujesz, czy podoba Ci się ta praca i jak jest z kasą obecnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
Pytam, bo sama od kilku miesięcy pracuję w CRO, ale na stanowisku bardziej związanym z IT. Ogólnie moje wykształcenie to life science + podyplomówka IT. Jeszcze zanim znalazłam pracę zrobiłam sobie certyfikat z GCP + jakieś niewielkie kursiki dot. badań
Pytam, bo sama od kilku miesięcy pracuję w CRO, ale na stanowisku bardziej związanym z IT. Ogólnie moje wykształcenie to life science + podyplomówka IT. Jeszcze zanim znalazłam pracę zrobiłam sobie certyfikat z GCP + jakieś niewielkie kursiki dot. badań
- 0
ok to może priv :P
- 0
dzięki, odpiszę w wiadomości :)
- 0
@Lukaskovic: włącz wiadomości prywatne w ustawieniach :>
- 0
poszło ;)
- 1
@Lukaskovic: bardzo mnie zmotywowałeś i właśnie zapisałam się na podyplomówkę od marca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
koźmiński online, wybrałam tę bardziej ogólną (są 2 nt. badań - 1. prowadzenie i monitorowanie, 2. zarządzanie projektami)
czuje dobrze człowiek, że robi cos dla siebie i swojej przyszłości, a uczyć się też lubię (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
koźmiński online, wybrałam tę bardziej ogólną (są 2 nt. badań - 1. prowadzenie i monitorowanie, 2. zarządzanie projektami)
czuje dobrze człowiek, że robi cos dla siebie i swojej przyszłości, a uczyć się też lubię (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#anonimowemirkowyznania
Czy waszym zdaniem praca w budżetówce to #przegryw? Nie chodzi o jakieś szeregowe stanowiska w urzędzie gminy, tylko raczej kręgi rządowe, #dyplomacja itp. Myślicie, że sektor prywatny zawsze >>> państwówka? A czy może budżetówka jest pod jakimś względem lepsza?
#pracbaza #przemyslenia #pytaniedoeksperta #kariera #korposwiat #kiciochpyta
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku
Czy waszym zdaniem praca w budżetówce to #przegryw? Nie chodzi o jakieś szeregowe stanowiska w urzędzie gminy, tylko raczej kręgi rządowe, #dyplomacja itp. Myślicie, że sektor prywatny zawsze >>> państwówka? A czy może budżetówka jest pod jakimś względem lepsza?
#pracbaza #przemyslenia #pytaniedoeksperta #kariera #korposwiat #kiciochpyta
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku
- 4
@AnonimoweMirkoWyznania: z mojego doświadczenia z pracy w jednym z organów centralnych ;)
+ raczej bez stresu na szeregowym stanowisku
+ stałość zatrudnienia
+ dobre warunki lokalowe (brak openspace)
+ dobra lokalizacja (w sensie raczej centrum miasta, gdzie jest dobry dojazd a nie gdzieś na zadupiu)
+
+ raczej bez stresu na szeregowym stanowisku
+ stałość zatrudnienia
+ dobre warunki lokalowe (brak openspace)
+ dobra lokalizacja (w sensie raczej centrum miasta, gdzie jest dobry dojazd a nie gdzieś na zadupiu)
+
- 1
Moja rozowa studiujaca international business zlozyla papiery o staz na stanowisko zwiazane z #consulting w jednej korpo typu #big4 (nazwy nie chce mowic xd), przeszla rekrutacje, wszystko sprawnie, dostala tez na koncu informacja, ze to bedzie projekt IT xD Zaakceptowala ich oferte, dostala informacje ze zaczyna od x daty + otrzymala materialy szkoleniowe. Teraz ciekawa czesc, bo w materialach szkoleniowych dostala linki z calymi cyklami developmentu/testowania aplikacji, dokumentacją #oracle ERP, testowaniem w cyklu #devops i inne rzeczy ktore sa po prostu stricte techniczne.
Teoretycznie w opisie stanowiska jest glownie napisane o wspomaganiu/analizie/reportowaniu dla biznesu, wspomaganiu procesu i rozwiazan klientow, tworzenie dokumentacji. Co prawda jest tez wspomniane o "tworzeniu scenariuszy/testow systemu", no ale nie ma nic o stanowisku IT/technicznym. Dostala w sumie informacje, ze jej stanowisko bedzie blizej biznesu ale jakos te materialy szkoleniowe sa serio mocno techniczne i nie maja zwiazku z biznesem xD
Wiec ja mam dwie teorie :
1. Wpieprzyla sie nieswiadomie w jakas testerke manualna gowno korpo softu, tylko czemu by wzieli jakas losowa laske studiujaca kierunek zupelnie nietechniczny zamiast jakiegos kuca z politechniki, tym bardziej ze na jednego interna/juniora w it jest 300 osob na miejsce.
Teoretycznie w opisie stanowiska jest glownie napisane o wspomaganiu/analizie/reportowaniu dla biznesu, wspomaganiu procesu i rozwiazan klientow, tworzenie dokumentacji. Co prawda jest tez wspomniane o "tworzeniu scenariuszy/testow systemu", no ale nie ma nic o stanowisku IT/technicznym. Dostala w sumie informacje, ze jej stanowisko bedzie blizej biznesu ale jakos te materialy szkoleniowe sa serio mocno techniczne i nie maja zwiazku z biznesem xD
Wiec ja mam dwie teorie :
1. Wpieprzyla sie nieswiadomie w jakas testerke manualna gowno korpo softu, tylko czemu by wzieli jakas losowa laske studiujaca kierunek zupelnie nietechniczny zamiast jakiegos kuca z politechniki, tym bardziej ze na jednego interna/juniora w it jest 300 osob na miejsce.
- 27
Byłem dziś na rozmowie kwalifikacyjnej, mam wrażenie, że poszła najgorzej w życiu. :( Dajcie dwa plusy na pocieszenie.
#pracbaza
#pracbaza
- 2
- 1
pewnie ;) następna już w piątek, ale niestety to na tej bardziej mi zależało
- 1
@M4rcinS: okazało się, że przeszłam do kolejnego etapu w obu rozmowach.
widocznie z innymi kandydatami było jeszcze gorzej (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
jestem już po kolejnej rozmowie tam gdzie najbardziej chciałam i... czekam na odpowiedź czy będzie następna (╯°□°)╯︵ ┻━┻
widocznie z innymi kandydatami było jeszcze gorzej (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
jestem już po kolejnej rozmowie tam gdzie najbardziej chciałam i... czekam na odpowiedź czy będzie następna (╯°□°)╯︵ ┻━┻
- 0
thx ;)
a z czego na co zmieniasz? IT?
a z czego na co zmieniasz? IT?
- 1
@woreczek: Tak, ale znalazłam najlepszą dla siebie opcję, w której mogłam egzystować przez 4 lata bez większego uszczerbku dla psychiki. Opcja ta nie dawała mi satysfakcji na dłuższą metę, ale przynajmniej nie wykańczała mnie emocjonalnie. Po 3 latach pracy stwierdziłam, że dłużej już nie mogę tkwić w pracy bez specjalnych perspektyw i zaczęłam się szkolić, a potem zmieniłam branżę ;).
Generalnie jeszcze nie oswoiłam się ze zmianami i bywa ciężko,
Generalnie jeszcze nie oswoiłam się ze zmianami i bywa ciężko,
#anonimowemirkowyznania
Od lipca schudłam z 80 kg do 64 aktualnie. Planuje jeszcze do 56 (wzrost 165). Wszystko super ale szczerze kiedy zaczynałam się odchudzac myślałam o wadze 65 że już będę taka laska i wgl, że będzie taki efekt wow. A patrzę w lustro i co, dalej widzę gruba babę. Dziś byłam w sklepie po spodnie i nadal muszę nosić rozmiar l (na początku odchudzania nosiłam właśnie L/XL). Przymierzyłam obcisłą sukienkę z ciekawości i w życiu bym nie wyszła do ludzi w tym bo wyglądam okropnie, brzuch odstaje, nogi dalej grube. Z twarzy coś tam widać różnice ale nie jest to na pewno jakiś spektakularny efekt i dalej jestem brzydka i mam twarz jak ziemniak. Jeszcze docelowo 8 kilo do celu a to przecież nie jest tak dużo więc wątpię że nagle zacznie się coś zmieniać i będę laska. Staram się ćwiczyć ale różnie z tym bywa, robię jakieś interwały z codziennie fit i ćwiczenia na brzuch i ramiona. Jakaś masakra
#odchudzanie #mirkokoksy #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Od lipca schudłam z 80 kg do 64 aktualnie. Planuje jeszcze do 56 (wzrost 165). Wszystko super ale szczerze kiedy zaczynałam się odchudzac myślałam o wadze 65 że już będę taka laska i wgl, że będzie taki efekt wow. A patrzę w lustro i co, dalej widzę gruba babę. Dziś byłam w sklepie po spodnie i nadal muszę nosić rozmiar l (na początku odchudzania nosiłam właśnie L/XL). Przymierzyłam obcisłą sukienkę z ciekawości i w życiu bym nie wyszła do ludzi w tym bo wyglądam okropnie, brzuch odstaje, nogi dalej grube. Z twarzy coś tam widać różnice ale nie jest to na pewno jakiś spektakularny efekt i dalej jestem brzydka i mam twarz jak ziemniak. Jeszcze docelowo 8 kilo do celu a to przecież nie jest tak dużo więc wątpię że nagle zacznie się coś zmieniać i będę laska. Staram się ćwiczyć ale różnie z tym bywa, robię jakieś interwały z codziennie fit i ćwiczenia na brzuch i ramiona. Jakaś masakra
#odchudzanie #mirkokoksy #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: no niestety, ale przy Twojej obecnej wadze jeszcze trudno o efekt wow ;) jak zejdziesz do tych 56, to już powinno być dużo lepiej
Jestem podobnego wzrostu (163) i dla mnie wyjsciową wagą było 60kg. Teraz ważę ok. 53kg i widać znaczną różnicę ;)
Jestem podobnego wzrostu (163) i dla mnie wyjsciową wagą było 60kg. Teraz ważę ok. 53kg i widać znaczną różnicę ;)
- 1
Czy macie jakieś sposoby na umiarkowaną telefonofobię? Nie wiem czy ją mam, bo nie mam problemu zadzwonić do lekarza, restauracji, urzędu pracy, ale w w sprawach zawodowych preferuje maila. Ostatnio się przełamuje, bo niektóre firmy po prostu zlewają Cię mailowo (zdawkowo odpowiadają na pytania). Jednak nie oszukujmy się telefonem się więcej i szybciej da załatwić. Jak się zdystansować? Jestem słaby głównie w negocjacjach i załatwianiu spraw na swoją korzyść. Ogólnie zdecydowanie bardziej
- 0
@Roksanos:
Zacząć dzwonić i nie odkładać tego w nieskończoność. Chyba innej rady nie ma. Ja też nie lubię rozmów przez telefon, ale można się przyzwyczaić. Odkąd zaczęłam pracę minęło juz 3 lata i teraz nie robi to na mnie wrażenia w porównaniu do tego co było na początku. Mi pomógł fakt, że większość rzeczy, które muszę załatwić przez tel to różne pilne sprawy, więc zamiast rozkminiac jak tu by uniknąć
Zacząć dzwonić i nie odkładać tego w nieskończoność. Chyba innej rady nie ma. Ja też nie lubię rozmów przez telefon, ale można się przyzwyczaić. Odkąd zaczęłam pracę minęło juz 3 lata i teraz nie robi to na mnie wrażenia w porównaniu do tego co było na początku. Mi pomógł fakt, że większość rzeczy, które muszę załatwić przez tel to różne pilne sprawy, więc zamiast rozkminiac jak tu by uniknąć
- 1632
#zalesie #praca #lublin #pytanie #pracbaza
Długo zastanawiałam się czy uderzyć tutaj z tym tematem, ale w sumie nie mam nic do stracenia.
Czy orientuje się ktoś gdzie w miarę szybko można załapać się do pracy w Lublinie, ew. +50 km od niego? Branża w sumie nie gra roli, jestem w takiej sytuacji życiowej, że rozważę każdą rozsądną propozycję.
Szukam pracy od lipca, ale przez sytuację z #koronawirus wszędzie dostaję odmowy. Lvl 24, doświadczenie zawodowe zerowe, nie licząc jakichś gównopraktyk czy organizacji wydarzeń na uczelni (tak, wiem, sama sobie jestem winna). W czerwcu obroniłam magisterkę z prawa, ale nie poszłam na aplikację (czego teraz już żałuję), pracy szukam od lipca. Próbowałam już w kancelariach, korpo i większości sklepów. Pracuj, olx i cała reszta nie mają przede mną tajemnic. W pewnym momencie aplikowałam też do Warszawy, ale przyjęcia w większości interesujących mnie miejsc są wstrzymane. Mimo wysłanych ponad 100 CV - odezwu zero. Jestem w trakcie kursu na księgową, znam język angielski na B2 i rosyjski na B2/C1.
Długo zastanawiałam się czy uderzyć tutaj z tym tematem, ale w sumie nie mam nic do stracenia.
Czy orientuje się ktoś gdzie w miarę szybko można załapać się do pracy w Lublinie, ew. +50 km od niego? Branża w sumie nie gra roli, jestem w takiej sytuacji życiowej, że rozważę każdą rozsądną propozycję.
Szukam pracy od lipca, ale przez sytuację z #koronawirus wszędzie dostaję odmowy. Lvl 24, doświadczenie zawodowe zerowe, nie licząc jakichś gównopraktyk czy organizacji wydarzeń na uczelni (tak, wiem, sama sobie jestem winna). W czerwcu obroniłam magisterkę z prawa, ale nie poszłam na aplikację (czego teraz już żałuję), pracy szukam od lipca. Próbowałam już w kancelariach, korpo i większości sklepów. Pracuj, olx i cała reszta nie mają przede mną tajemnic. W pewnym momencie aplikowałam też do Warszawy, ale przyjęcia w większości interesujących mnie miejsc są wstrzymane. Mimo wysłanych ponad 100 CV - odezwu zero. Jestem w trakcie kursu na księgową, znam język angielski na B2 i rosyjski na B2/C1.
- 33
@Gonic_prosiaka: jeśli bierzesz pod uwagę pracę w urzędzie, to poszukaj na https://nabory.kprm.gov.pl/
prawnicy są zatrudniani w wielu urzędach, zwłaszcza na szczeblu centralnym (głównie Warszawa) np. w ministerstwach, ale nie tylko
kokosów nie ma raczej, ale lepsze to niż magazyn itp.
prawnicy są zatrudniani w wielu urzędach, zwłaszcza na szczeblu centralnym (głównie Warszawa) np. w ministerstwach, ale nie tylko
kokosów nie ma raczej, ale lepsze to niż magazyn itp.
#pracbaza
a nawet jak Ci nie pójdzie to nie koniec świata