Ta okładka albumu Burzum to jak wyjęta z życia przegrywa. Chłop boży poszedł sobie na spierdotrip leśnym duktem. Gdzieś tam po drodze jego schorowane (z powodu wady genetycznej, picia Monsterków i innych napojów z wysoką zawartością kofeiny oraz z powodu odrzucenia przez p0lki) serce nie wytrzymało gehenny i odmówiło posłuszeństwa. Chłop umarł se po drodze i tak leżał obok ścieżki. Świat o nim całkiem zapomniał, nie miał znajomych, więc nikt go nie
ArmageddonPrzeciwBladziom
ArmageddonPrzeciwBladziom