To chyba uderza najbardziej kiedy jesteś zadowolony ze swojego postępowania i zakładasz, że wszystko pójdzie dobrze a...tu los bierze czyjeś życie w swoje ręce i zonk :-(
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież ty jesteś archetypem samca omega xD Kolejny smutny wpis który aż się nieprzyjemnie czyta mając świadomość że to może być prawda.
@Danny33: jak kiedyś byłem na szkoleniu we wrocku z kilkoma osobami i jechaliśmy z PKP to na glos z kolegami rozmawialiśmy, niby tak do siebie ale tak żeby postronni słyszeli. Właśnie gadaliśmy ze trzeba zacząć sprawdzać te bilety i ze na następnym przystanku zaczniemy. Nie muszę mówić ze większość ludzi wysiadła na następnym przystanku w popłochu xD
@Shmit: My tak ze znajomymi robimy co chwila. Jeszcze opowiadamy jakieś historyjki wymyślone na bieżąco jak to wczoraj skontrolowaliśmy i nam typek s--------ł ale go dogoniliśmy itd. xD
Jakby się tak nad tym zastanowić w szerszej perspektywie...
wychodzi na to, że równouprawnienie, po jakimś czasie, kończy się dyskryminacją strony przeciwnej.
Tak to już jest, jak nie zatrzyma się machiny nakręconej przez słuszne początkowe założenia. Po zrównaniu praw całe to kółko kręci się dalej, zaangażowane jest zbyt dużo osób i organizacji, zbudowana jest już cała infrastruktura wokół tego, akcje społeczne itp itd
Grupy które zyskują dodatkowe przywileje przecież nie stwierdzą
źródło: comment_NAbADCUO4Z1h3di6RQltIwemxt8WTLAR.jpg
PobierzXD