Będzie trochę żalów, trochę historii, może lekki powiew świeżego powietrza w tym zaduchu od atencyjnych różowych pasków i rozdających gówno januszybiznesu.
Wpis dla niektórych długi ale obiecuję, że będzie Wam się dobrze czytać.
Szybkie tło historii, kończę studia, wpadam na pomysł wyjechania na wolontariat, trafia się pozycja nauczyciela angielskiego na Tajwanie, biorę. Bronię dyplom i 4 dni później lecę na Formosę. Trafiam do centrum kraju,
Dobra Mireczki,
Będzie trochę żalów, trochę historii, może lekki powiew świeżego powietrza w tym zaduchu od atencyjnych różowych pasków i rozdających gówno januszybiznesu.
Wpis dla niektórych długi ale obiecuję, że będzie Wam się dobrze czytać.
Szybkie tło historii, kończę studia, wpadam na pomysł wyjechania na wolontariat, trafia się pozycja nauczyciela angielskiego na Tajwanie, biorę. Bronię dyplom i 4 dni później lecę na Formosę. Trafiam do centrum kraju,